Dziennikarz TVP chciał zaorać TVN, a zaorał własną stację. Kuriozalne słowa w programie na żywo
Piątkowa dyskusja w studiu "TVP Info" nie była zbyt udaną dla prowadzącego program Adriana Klarenbacha, który po jednym ze swoich wywodów dotyczących konkurencyjnej stacji został brutalnie skontrowany przez obecną w studiu posłankę PO.
Dziennikarz TVP o "łubudubu" jednej ze stacji
Jednym z podstawowych zarzutów jakie opozycja kieruje do rządu w związku z wydarzeniami do jakich doszło w Przewodowie jest jego zbyt późna reakcja. Partia rządząca zwraca uwagę, iż cała sprawa wymagała w pierwszej kolejności spokoju i wstrzemięźliwości, zaś sam czas przepływu informacji wydłużyła m.in. lokalizacja upadku rakiety.
Temat ten był głównym wątkiem podczas piątkowego wydania programu "Forum" na antenie "TVP Info". W studiu prowadzono gorącą dyskusję poświęconą wydarzeniom z 15 listopada, kiedy w lubelskiej wsi Przewodów doszło do wybuchu radzieckiej rakiety.
W trakcie dyskusji, goszcząca w studiu posłanka PO zwróciła uwagę, iż zbyt długie działania rządu doprowadziły do powielania wielu fake newsów w sieci oraz powstania trudnego do opanowania chaosu informacyjnego.
- Zgadzam się, że nie można mówić za dużo - mówiła Marta Golbik z PO. - Zapewne wielu z nas obcerowało konferencje prasowe rzeczniku Pentagonu i Departamentu stanu. One były dużo szybciej niż nasze komunikaty - zwracała uwagę posłanka.
Wtedy też prowadzący program Adrian Klarenbach postanowił wejść w słowo posłance, by krótkim wywodem sprostować jej nieprecyzyjne uwagi.
- Przed godziną 20 wyszedł rzecznik rządu minister Piotr Müller i powiedział: "Bardzo państwa proszę, nie siejcie defetyzmu, nie wzbudzajcie paniki, poczekajcie na oficjalny komunikat" - tłumaczył skrupulatnie dziennikarz. - W międzyczasie jedna stacja telewizyjna już przed 19 czy o 19 "łubudubu", że to Ruscy, nota bene przez całą noc taki przekaz szedł - mówił prowadzący program jakby zapomniał, iż być może przekaz taki właśnie "szedł" dlatego, iż brakowało oficjalnej informacji rządu.
Dziennikarz TVP sprowadzony na ziemię
- Na pasku TVP Info również była informacja o tym, że to była rosyjska rakieta - zripostowała natychmiast posłanka Marta Golbik, na co prowadzący program odparł, iż jego stacja przekazywała informację o rakiecie rosyjskiej produkcji.
Jak jednak zauważyli dziennikarze "WP" jeszcze w tym samym programie, dziennikarz przekazał, iż prowadząc wtorkowe wydanie powołując się na agencję AP praz stację CNN podał do wiadomości informację o rosyjskim pocisku, która następnego dnia została zdementowana.
Fakt ten nie umknął również internautom, którzy wytykając tę nieścisłość nie pozostawili suchej nitki na prowadzącym program dziennikarzu.
- Red. Klarenbach wystawił się przed chwilą w TVP Info na strzał i pani poseł nie potrzebowała wiele, by to wykorzystać - napisał jeden z uważnych internautów zamieszczając fragment audycji.
Artykuły polecane przez Goniec.pl
-
Powrócisz do żywych w moment. Genialny sposób na pozbycie się bólu gardła
-
Jarosław Kaczyński o śmierci dwóch mężczyzn z Przewodowa: "To jest tylko incydent"
Źródło: wp.pl/tvp.vod.pl