Drugi ślub Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich był tajemnicą. Prawda jest zaskakująca
Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy pobrali się 44 lata temu. Wówczas wzięli ślub cywilny. Po wielu latach zdecydowali się na kościelny. Ceremonia była owiana ogromną tajemnicą. Wszystko za sprawą ateizmu byłego prezydenta. Małżonkowie znaleźli na to idealne rozwiązanie.
Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy już od wielu lat są szczęśliwym małżeństwem
Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy wiodą wspólnie szczęśliwe życie, przez które ramię w ramię idą już od kilkudziesięciu lat. Poznali się jeszcze na studiach. Doczekali się córki, Aleksandry .
Można śmiało powiedzieć, że Kwaśniewscy są jedną z najmilej wspominanych par prezydenckich. Do tej pory budzą ogromną sympatię wśród rodaków. Mało jednak kto wie, że za ich drugim ślubem kryje się zaskakująca tajemnica.
Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy są małżeństwem już od kilkudziesięciu lat
Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy są ze sobą już od ponad 40 lat. Poznali się jeszcze na studiach. Obydwoje wówczas brali udział w zebraniu rady uczelnianej i w tym czasie wpadli sobie w oko.
- Nasze drogi skrzyżowały się na zebraniu rady uczelnianej. Olek spotkał się z moimi przyjaciółmi i oznajmił im, że planuje ze mną wziąć ślub - wyznała była prezydentowa w programie “Demakijaż”.
Szybko przepadli w miłości, zakochując się w sobie po uszy. Jesienią 1979 roku wzięli ślub w Urzędzie Stanu Cywilnego w Gdańsku. 26 lat później postanowili powiedzieć sakramentalne “tak” w kościele. Ceremonia, która odbyła się w 2005 roku była owiana tajemnicą, nie dowiedzieli się o nim nawet najbliżsi od razu.
Jolanta i Aleksander Kwaśniewski wzięli potajemny ślub. Znaleźli na niego sposób
Jolanta Kwaśniewska nigdy nie ukrywała się ze swoją wiarą. Oficjalnie przyznawała się do tego, że jest ogromnie wierząca i jest to dla niej bardzo ważny element życia. Dlatego też ślub kościelny traktowała niezwykle poważnie. Innego zdania był Aleksander Kwaśniewski. Otwarcie mówił o tym, że jest ateistą . Dlatego też uroczyste ślubowanie w kościele było dla prezydenckiej pary kłopotliwe. Znaleźli jednak ustępstwo, które pomogło im w tym, by obydwoje mogli stanąć przed ołtarzem, nie rezygnując ze swoich przekonań. Dlatego też zdecydowali się na tzw. ślub jednostronny . Jest on skierowany do osób, które chcą zawrzeć związek małżeński w kościele wówczas, gdy tylko jedna ze stron jest wierząca. Formułę przysięgi brzmiącą: “Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy jedyny i wszyscy święci” wypowiada tylko jedna osoba.
