Dorota Wellman już nic nie ukrywa. "Nikt mi nie będzie mówił, co mam robić"

TVN przybliża sylwetki swoich największych gwiazd

TVN to jedna z najpopularniejszych komercyjnych stacji telewizyjnych w Polsce. Od lat konkuruje z innymi nadawcami o wyniki oglądalności i zainteresowanie widzów, przygotowując dla nich co rusz nowe niespodzianki. Jedną z nich jest najnowszy pomysł na przedstawienie oglądającym sylwetek największych gwiazd stacji.

W programie "Dzień dobry wakacje" pojawiły się filmiki, na których twarze TVN-u mówiły, co jest dla nich naprawdę ważne w życiu. Według portalu "trueessentialelements", gwiazdy miały możliwość powiedzenia własnego tekstu, bez ingerencji scenarzysty. W projekcie wzięli udział między innymi Kuba Wojewódzki, Martyna Wojciechowska, Marcin Prokop i Dorota Wellman.

Nowe informacje ws. wypadku polskich pielgrzymów w Chorwacji. Prokuratura właśnie postawiła zarzuty Czytaj dalej

Dorota Wellman opowiedziała, co jest dla niej największą wartością

Dorota Wellman opowiedziała widzom, co stanowi dla niej największą wartość w życiu. Okazało się, że gwiazda “Dzień dobry TVN” ponad wszystko ceni sobie wolność.

- Nie znoszę, jak ktoś mi coś narzuca. Lubię sama podejmować decyzje i brać za nie odpowiedzialność, bo wolność to możliwość wyboru. To ja decyduję, gdzie mieszkam, z kim mieszkam, z kim śpię, jakie mam poglądy, co czytam, co oglądam. Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się Twoja. Wolność daje mi poczucie szczęścia. Chciałabym, żeby mój syn był wolnym człowiekiem. Pamiętam te czasy, kiedy wolności nie było pod każdym względem – takiej osobistej wolności, możliwości prezentowania własnych poglądów, wolności podróży też nie było. Nie było wolności książek, bo niektóre musiały być wydawane np. w drugim obiegu. Nie chciałabym nigdy do tych czasów wrócić i najbardziej dlatego sobie cenię wolność - wyznała.

Dorota Wellman o polityce

Dorota Wellman zaznaczyła, że zależy jej nie tylko na swojej wolności ale również na wolności całego kraju. Gwiazda stacji TVN nie daje przyzwolenia na wtrącanie się w życie obywateli.

- Ja uważam, że to jest rzecz indywidualna, z pełnym szacunkiem do wolności drugiego człowieka. (…) Jeśli ktoś z butami wchodzi w moje życie i mówi, że powinnam robić tak i tak, decydować o założeniu rodziny albo nie decydować, że to ma być jakaś polityka nakazowa, to jest to rzecz, która mnie absolutnie odrzuca. (…) Nikt mi nie będzie mówił, co mam robić - stwierdziła.