Doda prawie zemdlała na scenie. Nie mogła złapać oddechu
Doda zagrała ostatnio koncert w Myślenicach. Jej występ o mały włos zakończył się tragedią. Podczas próby artystka prawie straciła przytomność. Wszystko przez dokuczliwe upały.
Doda na koncercie "Roztańczona Polska" w Myślenicach
Doda od lat jest jedną z największych gwiazd polskiej estrady. Wokalistka słynie z mocnego głosu, odważnych stylizacji i ciętego języka. Jej muzyka cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród słuchaczy, a ostatni kawałek ze Smolastym podbija listy przebojów.
W niedzielę Doda wystąpiła na koncercie "Roztańczona Polska" w Myślenicach. Choć sam występ przebiegł bez żadnych niespodzianek, na próbach przeżywała prawdziwy koszmar. Piosenkarka wyznała, że przez upały prawie zemdlała.
Nowe ustalenia ws. morderstwa w Radzionkowie. Zabójca wysłał wiadomość SMS do rodziny ofiaryDoda prawie zemdlała podczas próby
W niedzielę w Myślenicach odbył się koncert “Roztańczona Polska”, na którym Doda dała prawdziwe show. Podczas prób do występu doszło jednak do wyjątkowo niebezpiecznej sytuacji. Doda prawie straciła przytomność.
- Tak gorąco, ale tak gorąco, scena w samym środku słońca. Musiałam wejść w cień, bo prawie zemdlałam. 40 stopni odczuwalnych na scenie - zaczęła.
Doda przeżyła dramat przed koncertem
Wokalistka przez wysoką temperaturę zmuszona była zdjąć obuwie. Okazało się jednak, że był to duży błąd.
- Masakra, masakra. Taniec, śpiew, upał. Po prostu jak brałam powietrze, żeby śpiewać, to mnie tu paliło. I stwierdziłam w desperacji, dobra, pie*dolę, zdejmuję te buty. Nie dam rady, po prostu pali mnie, palą mnie na boso. Świetny pomysł. Wykładzina była czterdzieści razy gorętsza – mówiła na Instagramie.