Rząd przygotowuje się na ewentualność wprowadzenia nauki zdalnej i hybrydowej od września
W związku z groźbą czwartej fali pandemii koronawirusa, która może pojawić się w naszym kraju już wczesną jesienią, wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski zapowiedział, że rząd ma gotowe rozwiązania prawne na wypadek konieczności ponownego uruchomienia nauki zdalnej w szkołach.
W sobotę wiceminister Dariusz Piontkowski był gościem na antenie Polskiego Radia 24. Jak ujawnił przedstawiciel władzy, rząd opracowuje rozwiązania w sprawie ewentualnego kontynuowania nauki zdalnej i hybrydowej.
Dariusz Piontkowski przyznał, że rząd bierze pod uwagę najgorszy scenariusz
Specjaliści ostrzegają przez nadchodzącą czwartą falą pandemii koronawirusa, która ma pojawić się w naszym kraju już jesienią. Gwałtowny wzrost zachorowań może ponownie doprowadzić do stanowczych działaniach, mających ograniczyć ekspansję groźnego wirusa, w tym m.in. o zamknięciu szkół stacjonarnych.
Na antenie Polskiego Radia 24 wiceminister edukacji i nauki przyznał, że rząd bierze pod uwagę najgorszy scenariusz rozwoju sytuacji i ma już opracowane rozwiązania prawne, które pozwolą dyrektorom szkół samodzielnie decydować o ewentualnej zmianie trybu nauczania w ich placówce.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Rozwiązania opracowane przez rząd mają umożliwić dyrektorom placówek szkolnych podejmowanie decyzji o całkowitym zawieszeniu zajęć lub zastosowaniu formy hybrydowej nauki. Decyzje te mają być wydawane w porozumieniu z Inspekcją Sanitarną.
- [...] gdyby groźna była sytuacja tylko w niektórych fragmentach Polski, czy pojedynczych placówkach - zapowiedział Dariusz Piontkowski.
Ewentualne ponowne wprowadzenie nauki zdalnej rząd określa mianem „wyjścia awaryjnego”
Jednocześnie wiceminister Piontkowski podkreślił, że wciąż kwestia interwencji w skali kilku województw czy całego kraju pozostanie w gestii Ministra Edukacji i Nauki. Przedstawiciel rządu wskazał również, że nauczanie zdalne nie jest niczym nowym w placówkach, bo funkcjonowało zarówno w tym, jak i poprzednim roku szkolnym.
- Ale traktujemy to jako wyjście awaryjne. Chcielibyśmy, o ile tylko sytuacja epidemiczna na to pozwoli, aby jednak we wszystkich typach szkół odbywały się zajęcia stacjonarne - dodał Piontkowski.
Całkowite zamknięcie szkół i przeniesienie nauki w tryb zdalny było jedną z pierwszych stanowczych decyzji, jakie podjął Polski rząd po pojawieniu się zagrożenia pandemicznego w naszym kraju. Wówczas w połowie marca 2020 roku całkowicie zamknięto placówki stacjonarne, które ponownie otwarto dla uczniów dopiero na początku kolejnego roku szkolnego.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Dziennikarze i fani niezadowoleni po występie Beaty Kozidrak. Poszło o jej zachowanie i głos
Beata Kozidrak zdradziła, że w przeszłości była zauroczona Kostkiem Yoriadisem
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Radio Zet