Czy przemoc ma płeć? Światowy Dzień Przeciw Przemocy wobec Kobiet
25 listopada wypada Światowy Dzień Przeciw Przemocy wobec Kobiet. W tym dniu rozpoczyna się akcja 16 Dni Przeciw Przemocy wobec Kobiet, która zakończy się 10 grudnia, czyli w Międzynarodowym Dniu Praw Człowieka. Dziś skupiamy się na kwestii przemocy wobec kobiet. Dlaczego akurat kobiet?
W trakcie tych 16 dni mają miejsce inne ważne dla praw człowieka dni:
-
29 listopada jest Międzynarodowy dzień obrończyń praw człowieka i Międzynarodowy Dzień Solidarności z Narodem Palestyńskim,
-
1 grudnia - Światowy Dzień AIDS,
-
2 grudnia - Światowy Dzień na rzecz Zniesienia Niewolnictwa,
-
3 grudnia - Międzynarodowy Dzień Osób z Niepełnosprawnościami,
-
5 grudnia - Międzynarodowy Dzień Wolontariatu na rzecz rozwoju gospodarczego i społecznego,
-
9 grudnia - Międzynarodowy Dzień Przeciw Korupcji.
Przemoc wobec kobiet
Niemal za każdym razem, gdy w przestrzeni publicznej pojawia się hasło przemocy wobec kobiet, podnoszą się głosy: dlaczego wobec kobiet? Dlaczego nie wobec wszystkich?
Przemoc wobec kobiet jest specyficzna, a w przypadku przemocy domowej i przemocy seksualnej - kobiety stanowią olbrzymią większość ofiar. Mówienie o przemocy wobec kobiet nie ma na celu wskazania, że tylko kobiety doświadczają przemocy lub wykluczenie doświadczeń przemocy mężczyzn czy osób niebinarnych. Ma na celu podkreślenie specyfiki tej przemocy i jej powszechności. A także - jej źródeł. Bo bez wskazania źródeł przemocy, walka z nią będzie niemożliwa - będziemy mogli jedynie wspierać osoby, które jej doświadczyły, ale nie unikać czy przeciwdziałać kolejnym aktom przemocy.
Co zatem jest specyficznego w przemocy wobec kobiet? Dlaczego jest tak powszechna?
Odpowiada na to jeden z najlepszych dokumentów przeciwdziałających przemocy ze względu na płeć, czyli konwencja stambulska . Polska podpisała ten dokument w 2015 r. i od tego czasu jest zobowiązania do przestrzegania jego zapisów. Konwencja jest niezwykle istotna nie tylko w zakresie ochrony ofiar przemocy, ale także dlatego, że wprowadza w Polsce zupełnie inne niż wcześniej rozumienie źródeł przemocy.
Dotychczas jako źródło przemocy uznawano alkohol. Na przykład w 1995 r. Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” powstało z inicjatywy Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA).
W rozmowie z nami Renata Durda, kierowniczka Pogotowia „Niebieska Linia”, opowiada, dlaczego uznanie alkoholu za źródło przemocy jest błędne:
"Ordo Iuris twierdzi, że przyczyną przemocy są tzw. patologie: alkoholizm, bezrobocie, bieda. A to nieprawda. Przemoc jest kwestią sprawowania władzy nad drugim człowiekiem. Oczywiście, może być połączona z innymi kwestiami – problemami z alkoholem czy z agresją – ale to wspiera przemoc, żeby była jeszcze trudniejsza do zatrzymania, a nie jest jej źródłem. Alkohol może być wyzwalaczem przemocy, ale nie jest jej źródłem. I tu najbardziej się różnimy. Te opowieści o alkoholu czy bezrobociu jako źródle przemocy, to opowieści z lat 90. Przez 13 lat pracowałam w Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA) – i wiem, że alkohol i przemoc to są różne sprawy. To nie są te same mechanizmy. Wielu ludzi się dziwi, że przemoc często występuje w rodzinach bez problemów alkoholowych. W populacji osób, które zwracają się o pomoc do Niebieskiej Linii zaledwie 30-40% zgłasza, że poza przemocą także alkohol jest problemem w ich rodzinie. W większości przypadków nie ma problemu alkoholu. Problemem jest przemoc ".
Skoro jednak nie alkohol jest źródłem przemocy - to co nim jest?
Konwencja stambulska odpowiada na to wprost: przemoc wobec kobiet jest możliwa przez fakt, że nie ma równouprawnienia płci. W Konwencji możemy przeczytać:
potępiając wszelkie formy przemocy wobec kobiet i przemocy domowej; uznając, że realizacja równouprawnienia kobiet i mężczyzn de jure i de facto stanowi kluczowy element zapobiegania przemocy wobec kobiet ; uznając, że przemoc wobec kobiet jest manifestacją nierównego stosunku sił pomiędzy kobietami a mężczyznami na przestrzeni wieków który doprowadził do dominacji mężczyzn nad kobietami i dyskryminacji tych ostatnich, a także uniemożliwił pełną poprawę sytuacji kobiet.
Co to realnie oznacza?
To oznacza, że źródłem przemocy jest napędzanie takich ról płciowych, w których mężczyzna jest aktywnym sprawcą, a kobieta - bierną ofiarą.
Łatwo można to prześledzić na przykładach. Gdy chłopiec ciągnie dziewczynkę za włosy w przedszkolu, a dziewczynka się sprzeciwia, może usłyszeć od wychowawczyni: "W ten sposób on pokazuje, że mu się podobasz". To jest komunikat dla dziewczynki: "Jeśli ktoś cię krzywdzi, to oznacza, że mu na tobie zależy. Nie masz prawa się na to skarżyć, powinnaś się z tego cieszyć". A dla chłopca: "Wyrządzanie bólu dziewczynkom to okazywanie im zainteresowania. Jeśli chcesz pokazać dziewczynie, że ją lubisz, skrzywdź ją". To jawnie przemocowe komunikaty, które normalizują przemoc w ramach relacji damsko-męskich.
Później widzimy tego konsekwencje w związkach. A podbija to jeszcze traktowanie kobiet w przestrzeni publicznej i kulturze popularnej, gdzie ogłuszenie i porwanie kobiety uchodzi za szczyt romantyzmu w filmach typu "365 dni", a gwałt - czyli podejmowanie stosunku bez zgody, zwykle bez zgody kobiety - stanowi "spontaniczną" i ekscytującą scenę filmową.