Fakt opublikował nagranie z udziałem polityków PiS. Suski i Sasin jechali limuzynami na sygnale
Portal Fakt opublikował nagranie, na którym widać, jak rządowe samochody pędzą na sygnale. Jak się okazało, we wtorek 15 czerwca dnia wyjątkowo spieszyli się Jacek Sasin i Marek Suski, którzy mieli posiedzenie klubu Prawa i Sprawiedliwości zorganizowane w Przysusze. Inni kierowcy musieli zjeżdżać na pobocze.
Oglądając nagranie zrobione we wtorkowe popołudnie (15 czerwca) możemy zobaczyć, jak poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz szef resortu aktywów państwowych przemieszczają się limuzynami na tzw. bombach, które są zarezerowane dla pojazdów uprzywilejowanych.
Zdaniem autorów nagrania jednak będący poza rządem Marek Suski nie miał prawa przemieszczać się limuzyną z sygnałami świetlnymi. Materiał wideo pokazuje, że poseł jechał z prędkością ponad 90 kilometrów na godzinę. Wszystko po to, by zdążyć na posiedzenie klubu partii.
Nagranie pokazuje niebezpieczne manewry
Nagranie zostało zrobione podczas podróży do Przysusza, gdzie odbyło się posiedzenie wyjazdowe klubu Prawa i Sprawiedliwości. To było pierwsze takie spotkanie polityków partii rządzącej od roku. Podczas wydarzenia pojawili się najbardziej znane twarze PiS.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Wśród gości znaleźli się między innymi premier Mateusz Morawiecki, prezes partii Jarosław Kaczyński, a także posłowie, europarlamentarzyści i senatorzy należący do ugrupowania. Choć część członków jechała do Przysusza spokojnie i zgodnie z prawem, niektórym wyjątkowo się spieszyło.
Jednym z przykładów jest Marek Suski. Jego kierowca za nic miał ograniczenia prędkości i pędził na złamanie karku. Brawurową jazdą wyróżnił się także Jacek Sasin, który jechał między innymi samochodami.
Obaj panowie poruszali się limuzynami na tzw. bombach. Na widok samochodów rządowych, które pędziły niebezpiecznie, inni kierowcy zjeżdżali na pobocze. Kierowca Marka Suskiego przekroczył dozwoloną prędkość na terenie zabudowanym.
Nagranie oburzyło internautów
Nagranie, które zostało zarejestrowane przez innych kierowców, będących wówczas na drodze, wywołało oburzenie. Gdyby na drodze znajdował się patrol policji, kierowca Marka Suskiego mógłby stracić prawo jazdy.
Przypominamy, że jego limuzyna musiała pędzić ponad 90 kilometrów na godziny. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że an drodze nie doszło do żadnego wypadku, ale kierowcy zjeżdżający na pobocze mogli czuć się zagrożeni.
Najwyraźniej posiedzenie w Przysusze musiało być bardzo ważne, skoro Jacek Sasin i Marek Suski narażali życie własne i innych, by jak najszybciej pojawić się na miejscu.
Nagranie można zobaczyć KLIKAJĄC TUTAJ .
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
„Ze smutkiem przyjęliśmy z Agatą wiadomość”. Andrzej Duda o śmierci Witolda Kieżuna
-
Nagranie zachowania kandydatki PiS po wyborach w Rzeszowie. W sieci wielka dyskusja
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Fakt