Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Zdrowie > Choroba wyniszczała go na oczach widzów. Aktor z "13. Posterunku" nie pamiętał nawet, jak się nazywa
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 04.02.2024 11:21

Choroba wyniszczała go na oczach widzów. Aktor z "13. Posterunku" nie pamiętał nawet, jak się nazywa

Marek Walczewski
Aktor z "13. Posterunku" nie pamiętał nawet, jak się nazywa. Fot, kadry z serialu "13 Posterunek", prod. Canal+, wyd. 1997 r., Player

Marek Walczewski w pamięci wielu widzów zakorzenił się jako zabawny Stępień z "13. Posterunku", jednak aktor na swoim koncie ma także inne, bardziej mroczne i potworne role. Jego kariera została przerwana przez bezwzględną chorobę, którą jeszcze na planie mogli obserwować koledzy. Jak gwiazdy kultowego serialu wspominają te trudne momenty?

Marek Walczewski z "13. Posterunku" cierpiał na okrutną chorobę

Marek Walczewski ostatnie kilka lat życia spędził w specjalistycznym ośrodku pod Warszawą. Rodzina (w tym ukochana żona) byli zmuszeni podjąć taką decyzję, ponieważ chory artysta potrzebował całodobowej opieki i kroplówek. W tej fazie choroby było to absolutnie koniecznie, bo przebywając samemu w domu, zdarzało mu się zachowywać groźnie dla samego siebie - spadał ze schodów, a pewnego razu wzniecił pożar w piwnicy.

Gwiazdor “Nocy i dni” i "Ziemi obiecanej" cierpiał na postępującego Alzheimera. Nie poznawał bliskich, w tym także żony, z którą trwał w szczęśliwym związku od 1974 roku. 

To było straszne patrzeć, jak najukochańsza osoba traci rozum, jak z tym walczy, jak tego nie chce - żeby tak grać i nagle przestać? Tak się z tym męczył, że jak do innych pacjentów przychodzili ludzie w odwiedziny, to myślał, że to publiczność - opowiadała Małgorzata Niemirska w Gazecie Wyborczej.

26 maja 2009 roku, w dniu swojej śmierci, 72-latek miał doznać przebłysków świadomości i zwrócić się bezpośrednio do niej słowami:  "Małgolku, jakaś ty piękna".

Łączyła nas niespotykana więź. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła z kimś innym przeżyć aż 35 lat. My się kochaliśmy, ale też lubiliśmy, dlatego czuję się taka osamotniona - cytował wdowę portal Pomponik.

Kiedy ceniony artysta zaczął dostrzegać pierwsze symptomy okrutnej przypadłości? Okazuje się, że dało się je zauważyć jeszcze w trakcie pracy aktorskiej.

Marek Walczewski
Aktor z "13. Posterunku" nie pamiętał nawet, jak się nazywa. Fot, KAPiF
Aleksandra Woźniak porzuciła aktorstwo i spełnia się w innej branży. Przełomem okazał się... szpital psychiatryczny. Jak wygląda jej życie?

Chory na Alzheimera Marek Walczewski wciąż grał w serialach

Jeden ze współpracowników Marka Walczewskiego wspominał, że coraz częściej borykał się on z zaburzeniami mówienia. Problematyczny był też tik nerwowy, nad którym chory nie mógł zawładnąć. Mowa o zamykaniu oczu w taki sposób, jakby chciał komuś przytaknąć.

Ja, myśląc, że to taki wyraz sympatii w naszą stronę, odpowiadałem mu podobnie. W pewnym momencie zniżył głos i powiedział: "Słuchajcie, ja tego nie kontroluję, to już jest mój tik nerwowy". Czuć w tym było dużą niemoc człowieka, który ma świadomość tego, co się dzieje z jego ciałem, bo przecież nim pracuje, a jednocześnie wie, że odbierany jest mu jakiś rodzaj kierownicy czy sterów - w Onecie relacjonował ze smutkiem Michał Bukowski.

O tym, co działo się na planie "13. Posterunku", opowiedział Piotr Zelt. Widzowie serialu od pierwszego odcinka polubili postać mającego problemy z żoną policjanta Stępnia, jednak bohater coraz rzadziej pojawiał się przed kamerą. Nie działo się tak bez powodu.

Marek Walczewski
Aktor z "13. Posterunku" nie pamiętał nawet, jak się nazywa. Fot, KAPiF

Gwiazda "13. Posterunku" wspomina pracę z Markiem Walczewskim. "Często zaczynał się gubić"

Marek Walczewski, gdy w 1997 roku przyjmował ofertę gry w "13. Posterunku", był już świadom diagnozy postawionej przez lekarzy. O chorobie Alzheimera nie powiedział jednak nikomu z produkcji. Nie skarżył się na problemy zdrowotne, jednak postępująca dolegliwość coraz bardziej dawała mu się we znaki. Dopiero później okazało się, że niektóre jego zachowania nie były przypadkiem i nie można było zwalić ich na tzw. gorszy dzień.

Często mnie prosił, bym przegadał z nim tekst następnego odcinka, więc siadaliśmy gdzieś w kącie i powtarzaliśmy wszystkie sceny. Był świetnie przygotowany, wszystko pamiętał, ale kiedy wchodziliśmy na plan, włączały się reflektory i kamery, padała komenda "Akcja!", Marek często zaczynał się gubić - cytuje słowa Piotra Zelta portal Viva.

Nie wiedzieliśmy, z czego to wynika. Przecież taki stary aktorski wyga, facet o tak ogromnej charyzmie i doświadczeniu, nie mógł się deprymować obecnością kamery. Dopiero po latach zrozumiałem, co za tym stało - podsumował serialowy Arnie.

Marek Walczewski
Aktor z "13. Posterunku" nie pamiętał nawet, jak się nazywa. Fot, kadry z serialu "13 Posterunek", prod. Canal+, wyd. 1997 r., Player
Tagi: Zdrowie
Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów