Cała Polska trzymała kciuki za Marcelka. Dzielny 6-latek przegrał walkę z nowotworem
Smutna wiadomość napłynęła z Gryfina. Dzielny 6-latek, Marcel Sularz, który walczył z potworną chorobą nowotworową nie żyje. O jego powrót do zdrowia od miesięcy walczyli najbliżsi i cała lokalna społeczność. Ostatnie pożegnanie chłopca odbędzie się w sobotę 18 lutego.
Diagnoza jak wyrok
Nie tak miała zakończyć się heroiczna walka o zdrowie 6-letniego Marcelka. Jeszcze na początku września ub.r. chłopczyk był pełnym radości i energii dzieckiem, które swoją osobą dawało radość wszystkim dookoła. Wszystko zmieniło się diametralnie po postawieniu dramatycznej diagnozy.
- W połowie września zaczęły się bóle głowy. Chodziliśmy do lekarza, ale winę upatrywano w przeziębieniu, gorączce czy zatokach. Nikt nawet nie myślał, że coś poważnego się dzieje - mówili rodzice Marcelka.
Nie minęło wiele czasu, a lekarze przekazali tragiczne wiadomości. Okazało się, że chłopczyk cierpi na nowotwór złośliwy mięśniakomięsak prążkowany 4. stopnia z przerzutem do płuc . W sieci założono zbiórkę na cele przeprowadzenia terapii, podczas której udało się zebrać 40 tys. zł.
6-letni Marcelek nie żyje. W sobotę pogrzeb małego wojownika
O życie Marcelka walczyli nie tylko jego bliscy, ale i cała lokalna społeczność, a także osoby z najdalszych zakątków Polski. Mimo ich determinacji, rokowania nie były najlepsze, ale nadzieja nie gasła aż do niedzieli 12 lutego.
- Z ogromnym żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Marcelka. Rodzicom, rodzinie i bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia. Wierzymy, że znalazł się w lepszym miejscu, w którym nie ma bólu i cierpienia. Niech spoczywa w pokoju - przekazano za pośrednictwem portalu Siepomaga, który zbierał datki na 6-latka.
Jak podano w nekrologu, pogrzeb chłopczyka odbędzie się w najbliższą sobotę 18 lutego o godz. 13. Jego ciało spocznie następnie w grobie na Cmentarzu Komunalnym w Gryfinie. Rodzicom i pozostałej rodzinie składamy najszczersze wyrazy współczucia.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Policjant na służbie odebrał telefon. Po chwili rzucił słuchawką i wybiegł
-
"Kuchenne rewolucje" zniszczyły jej życie. Ujawniła prawdę o programie
-
Czas tylko do jutra. Klienci szturmują Biedronki, tego jeszcze nie było
Źródło: gryfinska.pl