Mąż Bogumiły Wander przekazał najnowsze informacje o jej stanie zdrowia. "Trzeba czekać"

Bogumiła Wander przebywa w specjalistycznym ośrodku. To kosztuje

Aby byłej ikonie TVP zapewnić jak najwłaściwszą opiekę, Baranowski zapewnił jej pobyt w odpowiednim ośrodku na peryferiach Warszawy. Nad zdrowiem byłej spikerki całodobowo czuwają wykwalifikowani medycy. Zatroskany mężczyzna od dłuższego czasu nie usłyszał od nich żadnych dobrych nowin.

- Bogusia wymaga całodobowej opieki lekarskiej i ośrodek jej to zapewnia, więc mimo że nasze mieszkanie jest i czeka na nią, wątpię, żeby wróciła... Chyba że ktoś wynajdzie lek na tę okrutną chorobę – informował w dzienniku „Fakt”.

Okrutną chorobą jest, jak donosi dziennik, Alzheimer. Pozbawiony większych nadziei Baranowski ma jeszcze jeden problem - sen z powiek spędzają mu koszty, jakie ponosi z racji umieszczenia popularnej niegdyś prezenterki w domu opieki. Robi wszystko, by samodzielnie wywiązywać się z tego finansowego zobowiązania.

- To spore wyzwanie dla mnie. Jeżdżę po Polsce na różne wieczory autorskie, żeby zarobić. Zastanawiam się jak zdobywać fundusze, ale to jest moja sprawa. I sam się krzątam wokół tego – przyznał, jednocześnie zapraszając czytelników czasopisma do kupna jego nowej książki.

Krzysztof Baranowski ma nadzieję, że i ona zapewni mu dochód, który pozwoli na kontynuowanie leczenia Wander. Ponadto szuka sponsorów chętnych wyłożyć kapitał na realizację autorskiego pomysłu, czyli założenia „Szkoły pod żaglami”. To pozostaje jedynie w sferze marzeń, zaś w praktyce gotowe jest „jedynie” jego pisarskie dzieło.

- Prawdopodobnie będzie na rynku na Boże Narodzenie. Dobrze się zapowiada, ponad 400 stron, ładne ilustracje. To będzie takie albumowe wydanie. A tytuł to „Mity mórz i oceanów”. Znajdą się w niej rzeczy związane z morzem – opisywał we wspomnianej gazecie.

Bogumiła Wander. Najnowsze informacje o stanie zdrowia

Były żeglarz odpowiedzialności nauczył się na otwartym oceanie, jednak na emeryturze wciąż daje jej wyraz, nie zaniechując opieki nad żoną. I to, pomimo że najświeższe wiadomości od lekarzy nie wróżą nic pozytywnego. Baranowski przyznaje, że czuje bezsilność i beznadziejność sytuacji, w której trwa on i jego 78-letnia ukochana.

- Cały czas tak samo. Jest bardzo rozmowna. Zawsze tak było i pozostało, tylko teraz nie bardzo można zrozumieć, co chce powiedzieć. Lekarze nic nie mówią, prócz tego, że trudno oczekiwać zmian. Oczywiście żona jest na specyficznych lekach, ale w mojej ocenie można powiedzieć, że choroba się zatrzymała. Nie ma żadnej diagnozy, że będzie lepiej lub gorzej, po prostu trzeba czekać – opisał zmartwiony.

Cierpliwość okazuje się więc jedynym wyjściem z patowej rzeczywistości. Mamy nadzieję, że Krzysztofowi Baranowskiemu jej nie zabraknie, a Bogumiła Wander powróci do pełni zdrowia. Mając w pamięci jej zasługi dla polskiej telewizji, ubolewamy, że, póki co, nic na to nie wskazuje.

Będzie nam miło, jeśli jutro rano odwiedzisz naszą stronę główną - Goniec.pl

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Dramat męża Bogumiły Wander: „Mogę się tylko rozpłakać”. Musiał podjąć najtrudniejszą decyzję, opowiedział o tym

• Plany Krzysztofa Baranowskiego legły w gruzach. Mąż Bogumiły Wander nie spodziewał się takiego końca

• Mąż Bogumiły Wander nie ukrywa, że stan b. gwiazdy TVP jest bardzo zły. "Mogę się tylko rozpłakać"

Źródło: Pomponik, Fakt