Beata Kozidrak zdradziła swój sposób na doskonałą sylwetkę. Pozbyła się z diety jednego składnika
Beata Kozidrak ze względu na problemy zdrowotne musiała ułożyć swoje żywienie zupełnie na nowo. Całkowicie zrezygnowała w diecie z jednego składniku, a z pomocą dietetyczki skomponowała jadłospis, z którego na co dzień korzysta. Nie dla każdego to jest zdrowe.
Beata Kozidrak pokazuje od lat nienaganną sylwetkę
Beata Kozidrak jest postacią, która niezwykle dba o to, jak wygląda. W swoim domu ma osobną garderobę na buty, nie wspominając o ubraniach. Gwiazda dba również bardzo mocno o swoją sylwetkę. Okazało się, że ma ku temu ważny powód.
Zdiagnozowano u niej nadciśnienie i zła dieta oraz stres mogły bardzo negatywnie wpływać na jej zdrowie. Muzyczka wzięła sprawy w swoje ręce. Opowiedziała o swojej diecie.
Ivan Komarenko przekazał Polakom nową wiadomość, nadszedł czas pożegnania. "Smutny dzień"Beata Kozidrak na diecie cud?
Beata Kozidrak natychmiast postanowiła skonsultować się z dietetyczką. W rozmowie z portalem kobieta.onet.pl wspólnie ustaliły jadłospis, który najlepiej spełniałby wymogi Kozidrak, a jednocześnie był dla niej zdrowy.
Jej dieta ograniczona jest do 1500 kalorii dziennie. To bardzo mało. Przypomnijmy, że zapotrzebowanie kaloryczne różni się osobniczo, ale diety poniżej 1800 kalorii uważa się za redukcyjne i nie są one określane jako zdrowe w dłuższym czasie. Warto konsultować podobne wybory z osobami z wykształceniem kierunkowym lub lekarzami.
Beata Kozidrak powiedziała, z czego zrezygnowała
Z jej diety właściwie całkowicie zniknął jeden składnik. Chodzi o cukier. Beata Kozidrak nigdy nie była fanką słodyczy, więc cieszyła się, że może w ogóle odpuścić sobie produkty tego typu.
- Na szczęście nie jestem łakomczuchem, nie jem zbyt wielu słodyczy, więc daję radę. Moje dania są eko, dostosowane do mnie. Ale jem wszystko, mój organizm sam mi mówi, na co ma ochotę - wyjawiła.
Kogo chciała jednak nazwać łakomczuchem? Takie przytyki są absolutnie nie na miejscu i osoby, które lubią zjeść słodycze, nie zasługują na to miano. Warto czasem zastanowić się dwa razy, nim powie się takie słowa.
Źródło: kobieta.onet.pl