Beata Kozidrak powróci do sądu. Prokuratura domaga się surowszego wyroku za jazdę po alkoholu
Beata Kozidrak już za kilka dni wróci do sądu. Wszystko w związku z apelacją prokuratury, która uważa, że wyrok wydany w sprawie prowadzenia przez piosenkarkę pojazdu pod wpływem alkoholu był zbyt łagodny.
Kontrowersje wzbudziła jedna z okoliczności łagodzących wyrok Beaty Kozidrak, która dotyczyła zasług wokalistki dla polskiej muzyki.
Beata Kozidrak uprzywilejowana?
Beata Kozidrak to bez wątpienia legenda polskiego rocka. Dziesiątki przebojów, które wykreowała wraz z grupą Bajm, na zawsze wpisały się w kanon rodzimej muzyki. Nikt nie zamierza tego podważać.
Stosowanie jednak tego faktu jako jednej z okoliczności łagodzących w sprawie jazdy pod wpływem alkoholu wzbudza mnóstwo kontrowersji. Trudno się dziwić, bo oznacza to, że piosenkarka może liczyć na specjalne względy w prawie, wobec którego wszyscy podobno jesteśmy równi.
Przypomnijmy - jesienią ubiegłego roku policja natknęła się na auto, które poruszało się w podejrzany sposób mogący wskazywać, że osoba je prowadząca jest pod wpływem alkoholu. Po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że to Beata Kozidrak.
U liderki Bajmu stwierdzono 2 promile alkoholu, a sprawa została skierowana do sądu, który postanowił o wymierzeniu kary - łagodnej, jak na okoliczności zdarzenia.
Beata Kozidrak na celowniku prokuratury
Takiego stanu rzeczy nie chciała zaakceptować prokuratura, która z miejsca zapowiedziała, że podejmie próbę apelacji w związku z wyrokiem Beaty Kozidrak. Kara finansowa i zakaz prowadzenia pojazdów na okres pięciu lat to zdaniem oskarżycieli zbyt mało.
- W ocenie prokuratury orzeczenie zbyt niskiej kary powoduje, że nie spełni ona swojej funkcji w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej i nie zaspokoi społecznego poczucia sprawiedliwości - przekazała w rozmowie z PAP prok. Aleksandra Skrzyniarz.
Z medialnych doniesień wynika, że rozprawa apelacyjna odbędzie się już 8 sierpnia. Beata Kozidrak najprawdopodobniej ponownie pojawi się w sądzie, by bronić swoich racji przed prokuratorskimi zarzutami.
Za jazdę pod wpływem alkoholu grozić może zakaz prowadzenia pojazdów nawet do trzech lat, obowiązkowe prace społeczne, a nawet pozbawienie wolności.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Zenek Martyniuk spotkał się ze znaną wróżką. Na jaw wyszły nowe fakty, wiadomo o czym rozmawiali
Kibice w Monachium nie mieli litości dla Lewandowskiego. Zgotowali mu ostre pożegnanie po transferze
Kuba Wojewódzki pozuje z dzieckiem. Czy na pewno jest jego ojcem?
Źródło: pomponik.pl