Goniec.pl Rozrywka Arnold Schwarzenegger kończy 75 lat. Mięśniak, który osiągnął nieprawdopodobny sukces
SplashNews.com/East News

Arnold Schwarzenegger kończy 75 lat. Mięśniak, który osiągnął nieprawdopodobny sukces

28 lipca 2022
Autor tekstu: Sandra Gozdur

"Sens życia to nie zwykła, szara egzystencja czy przetrwanie, ale parcie do przodu, windowanie się do góry, osiąganie czegoś, zdobywanie" - te słowa napisał Arnold Schwarzenegger w jednej ze swoich książek i trzeba przyznać, że doskonale obrazują jego postać. Choć dzieciństwo co rusz rzucało mu kłody pod nogi, a początki jego przygody z aktorstwem nie były usłane różami, nigdy się nie poddał. Droga po marzenia była kręta i wyboista, ale ciężką pracą i determinacją stanął na upragnionym szczycie. Przy okazji 75. urodzin Arnolda Schwarzeneggera przypominamy jego ścieżkę kariery od kulturysty do gubernatora.

Każdy z nas albo sam doświadczył, albo zna kogoś, kto miał trudne dzieciństwo. Przemoc fizyczna czy nadużywanie alkoholu to najczęstsze problemy, które pojawiają się w patologicznych rodzinach. Niestety, takie doświadczenia odbijają się na zdrowiu psychicznym - u jednych mniej, u drugich bardziej. Nie ma na to recepty, ani przepisu, jak wyjść z tego bez skazy. Niektórzy jednak nigdy nie przestają marzyć i choć życie rzuca im kłody pod nogi, oni - parafrazując Remigiusza Mroza - zaczynają budować z nich schody, by zajść wysoko. I takim przykładem jest właśnie Arnold Schwarzenegger.

Dzieciństwo Arnolda Schwarzeneggera

Arnold Schwarzenegger przyszedł na świat 30 lipca 1947 roku w austriackiej wiosce Thal. Jego rodzice byli bardzo surowi, wielokrotnie powtarzał w wywiadach, że kiedy tylko sprzeciwiał się im, "nie oszczędzano kija". Relacje Arnolda z ojcem Gustavem były bardzo trudne. Rodziciel nadużywał nie tylko alkoholu, ale i przemocy. Warto zaznaczyć, że kiedy Gustav zmarł na wylew w 1972 roku, syn nie pojawił się na jego pogrzebie. Arnold w mediach powtarzał, że z trudem przeżył lata spędzone w domu, ale na szczęście ojcu nigdy nie udało się złamać jego psychiki.

- Byłem biedny, bo nic nie posiadaliśmy. Nie mieliśmy pieniędzy, telewizora, lodówki, ale byłem też bogaty, bo miałem marzenie - powiedział w jednym z wywiadów.

Wyboista droga do sukcesu

Mimo trudnych relacji z ojcem, Arnold Schwarzenegger jest mu wdzięczny za to, że namówił go do uprawiania sportów. Rozbudził w młodym chłopcu miłość do aktywności i tym sposobem zaczął uprawiać m.in. piłkę nożną. Mając 14 lat, trener zabrał go na siłownię, by wzmocnić jego nogi. I wtedy jego uwagę zwróciła kulturystyka. Szybko zauważył, że to jest jego świat i zaczął iść w tym kierunku. W jego głowie narodziło się marzenie, by otrzymać tytuł Mistera Universe.

Zanim jednak to się stało, w 1965 roku Arnold wygrał zawody Junior Mr. Europe. To był również kamień milowy w jego drodze do sukcesu. Na konkursie obecny był jeden z sędziów Charles "Wag" Bennett. Od razu zachwycił się możliwościami Schwarzeneggera i zaproponował mu swoje własne treningi. Tym sposobem Schwarzenegger wyjechał do Anglii. Nie miał pieniędzy, żeby zamieszkać w wynajmowanym mieszkaniu, więc pod dach przygarnął go Bennett. To był także dobry czas dla Arnolda, bo otrzymał od trenera i jego rodziny ciepło, którego brakowało mu w dzieciństwie. Miał także świetną okazję do nauki języka angielskiego, a jak już wiadomo - okazał się później niezbędny w karierze aktorskiej.

Arnold Schwarzenegger - kulturysta wszech czasów

Po sukcesie w zawodach juniorskich, Schwarzenegger wypracował sobie drugie miejsce w konkursie Mr. Universe. To jednak nie satysfakcjonowało kulturysty i z jeszcze większą determinacją podszedł do treningów. W końcu od kiedy skończył 15 lat powtarzał sobie, że musi zwyciężyć w tym konkursie. I tak też się stało. Ciężka praca popłaca - jakże banalne, a jakże prawdziwe powiedzenie.

W 1967 roku, mając 20 lat, zajął pierwsze miejsce w zawodach Mr. Universe, stając się przy tym najmłodszym zdobywcą tego trofeum. Po sukcesach, które zdążył już osiągnąć w dziedzinie kulturystki, mógł spełnić swoje kolejne marzenie i wyjechać do USA, gdzie upatrywał swoją przyszłość z tym sportem. W wieku 23 lat (w 1970 r.) zdobył najbardziej prestiżowy tytuł zawodów kulturystyki - Mr. Olympia . Konkurs ten wygrywał sześć razy z rzędu i pewnie byłoby tego więcej, ale po swoim ostatnim zwycięstwie ogłosił zakończenie kariery kulturysty, by móc zostać aktorem. Arnold był przekonany, że jego sukcesy sportowe i umięśniona sylwetką pomogą mu w nowym zawodzie. Warto jednak dodać, że w 1980 roku wrócił na chwilę do kulturystyki, by wziąć udział w konkursie Mr. Olympia i zwyciężyć po raz siódmy. Później definitywnie wycofał się z tej dyscypliny sportu, skupiając się na aktorstwie.

Bolesne początki aktorskie

Początki w aktorstwie były dla Schwarzeneggera bardzo bolesne. Niewkluczone, że tylko silny charakter, który wykształcił w dzieciństwie, umożliwił mu osiągnięcie sukcesów na szklanym ekranie. Zdaniem agentów, jego kariera w Hollywood miała być skreślona przez dziwaczną budowę ciała, zbyt długie nazwisko i dziwny akcent. Zadebiutował w komedii "Herkules w Nowym Jorku", ale podczas realizacji tego filmu Schwarzenegger tak słabo mówił po angielsku, że twórcy musieli zatrudnić aktora, który miał za zadanie dubbingować jego kwestie mówione.

W drugim filmie, w którym zagrał, rozwiązano kwestie jego akcentu tym, że dostał rolę niemą, a jego postać miała prezentować to, co miał najlepsze, czyli mięśnie. Przełomowa okazała się rola w 1977 r. w "Niedosycie" z Jeffem Bridgesem i Sally Field. Arnold zagrał tam tak naprawdę siebie - kulturystę przygotowującego się do zawodów Mr. Universe.

Obserwuj nas w
autor
Sandra Gozdur

Redaktorka portalu Goniec.pl. Absolwentka dziennikarstwa, z mediami związana od 2015 roku. Doświadczenie zdobyła w największym w Polsce wydawnictwie regionalnym. Uwielbia rozmawiać z ludźmi, dlatego najbliższą jej sercu formą tekstu są wywiady. Zafascynowana muzyką, ale nie ogranicza się do jednego gatunku. Miłośniczka rowerowych podróży. 

 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport