Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Anna Dymna spędzi Wielkanoc całkiem inaczej. Niedawno opowiedziała o problemach zdrowotnych
Maria Hędrzak
Maria Hędrzak 16.04.2022 12:37

Anna Dymna spędzi Wielkanoc całkiem inaczej. Niedawno opowiedziała o problemach zdrowotnych

Anna Dymna
Piotr Molecki/East News

Anna Dymna pod koniec marca szczerze opowiedziała o swoich problemach zdrowotnych. Teraz, tuż przed Wielkanocą, artystka ujawniła, jak spędzi nadchodzące święta. Okazało się, że jej celebracje w tym roku będą inne niż zazwyczaj.

Anna Dymna boryka się z problemami zdrowotnymi

Dymna, w rozmowie z Viva!, zdradziła niedawno, że związane z wiekiem problemy zdrowotne zaczynają poważnie jej dokuczać. - Po licznych wypadkach i operacjach mój kręgosłup mi mówi: "A dajże mi, babo, spokój! Nie pracuję już z tobą! Idźże się połóż wreszcie i przestań podskakiwać". Ja się wtedy buntuję - opowiadała szczerze gwiazda, nie ukrywając, że zdarza jej się bardzo cierpieć. Nie poddaje się jednak ze względu na podopiecznych własnej fundacji.

- Jęczę z bólu, myślę, że zaraz zejdę, ale naprzeciwko mnie siedzi uśmiechnięty chłopiec na wózku, z dystrofią mięśniową i wstyd mi się robi (...) Idę dalej. Nieustannie toczę zapasy z moim organizmem, który się buntuje. Naprawdę go podziwiam. Całe życie był bardzo dzielny - opowiedziała.

Wielkanoc 2022 będzie inna

Być może to właśnie z powodów zdrowotnych tegoroczne święta Anna Dymna spędzi inaczej. Rodzina artystki nie zjedzie się tym razem do jej domu. To ona wybierze się do syna i synowej, mieszkających w jej dawnym mieszkaniu, gdzie pozostało wiele prywatnych pamiątek aktorki.

- Wzruszam się za każdym razem, kiedy tam wchodzę. Pięknie zaaranżowali przestrzeń i zostawili to, co najcenniejsze. Duszę - ujawniła artystka w rozmowie z "Na żywo", doceniając wrażliwość swoich najbliższych.

Wraz z fanami Anny Dymnej życzymy jej więc wesołych świąt oraz dużo zdrowia!

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Radio Zet, Pomponik.pl, Goniec.pl

Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów