Anna Dymna dementuje doniesienia o Globiszu
Anna Dymna w zdecydowany sposób zdementowała doniesienia, według których stan Krzysztofa Globisza miał ulec znacznemu pogorszeniu. – Komuś wydaje się, że mu wolno. Bo zła informacja daje więcej kliknięć – powiedziała aktorka, zapewniając, że artysta jest w znakomitej formie.
W miniony piątek media obiegła informacja o nagłym pogorszeniu stanu Krzysztofa Globisza. Przekazaną przez jeden z tygodników rewelację powieliły następnie liczne portale. Powołano się przy tym na wypowiedź Anny Dymnej.
W rozmowie z Onet Kultura aktorka i działaczka społeczna stanowczo zaprzeczyła rewelacjom. – Nie wiedzieć czemu, przekazuje się dziś często nieaktualne, wymyślone, fałszywe informacje i kompiluje rozmowy, artykuliki na wymyślone tematy – podkreśliła Dymna. – Ważne, by niosły w sobie ładunek emocjonalny i chwytały za serca lub porażały.
Anna Dymna: Krzysiek jest w świetnej formie
Artystka wyjaśniła, że 29 września jej fundacja obchodziła 18-lecie swej działalności. Dość nieoczekiwanie na uroczystości pojawił się Krzysztof Globisz wraz z małżonką.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
– Krzysiek siedział przy ognisku, piekł ziemniaki, żartował, rozmawiał – przekazała Anna Dymna. – Znajduje się naprawdę w dobrej formie. Cieszyłam się, patrząc na niego.
W drodze do Krakowa do aktorki zadzwoniła dziennikarka tygodnika "Na żywo", pytając o wydarzenie oraz dociekając, czy to prawda, że Krzysztof Globisz pojawił się na urodzinach fundacji "mimo wszystko". Następnie postanowiła zapytać o stan zdrowia artysty. Dymna odmówiła jednak odpowiedzi.
Działaczka podkreśliła, że opublikowane rewelacje o złym stanie zdrowia aktora są nieprawdziwe. – Przekazałam jej przecież prawdziwą i dobrą informację, a jej widocznie potrzebna była zła – oceniła.
"Niech ci ludzie się zastanowią"
– Po tym artykule zupełnie nie wiem, o co komu chodzi, prawdy przecież tu nie ma... – podkreśliła aktorka. – Czy naprawdę o liczbę kliknięć?
Na zakończenie zapewniła, że nie zamierza z nikim walczyć. Zaapelowała tylko o zastanowienie nad efektami publikowania "nieprawdziwej, wyssanej z palca informacji". – Nikt się nie zastanowi, co przeżywa w takich sytuacjach jego rodzina – zaznaczyła. – Taka informacja może nie tylko sprawić ból, ale nawet zabić kogoś z jego bliskich.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Onet Kultura