Anna Cieślak i Edward Miszczak ujawnili prawdę o swoim związku. Niebywałe, co ich połączyło
Związek między Edwardem Miszczakiem a Anną Cieślak od początku wzbudza spore kontrowersje. Wszystko przez różnicę wieku, która dzieli parę. Ostatnio postanowili opowiedzieć w jednym z wywiadów o swoim uczuciu i ślubie. Jak się okazuje, poznali się dzięki zmarłemu producentowi filmowemu.
Anna Cieślak i Edward Miszczak parą
Edward Miszczak a Anna Cieślak są jedną z par w polskim show-biznesie, które wzbudzają najwięcej emocji. Wszystko przez dużą różnicę wieku, która dzieli zakochanych . Z tego powodu małżonkowie niechętnie opowiadają o swojej relacji i unikają mówienia o życiu prywatnym. Przypomnijmy, że para jest razem od 2019 roku, a sakramentalne “tak” powiedzieli sobie dwa lata później .
Zakochanych łączy nie tylko silne uczucie, ale również branża, w której pracują. Miszczak jest dyrektorem programowym telewizji Polsat, natomiast Cieślak spełnia się jako aktorka. Widzowie mogą ją kojarzyć przede wszystkim z roli w serialu “Na Wspólnej” czy z kultowego filmu “Dlaczego nie!”.
Parę połączył drobny gest
Małżonkowie ostatnio postanowili przerwać milczenie i wspólnie opowiedzieć o swoim uczuciu. Para w rozmowie z magazynem “Pani” zdradziła, że gdyby nie gest zmarłego producenta - Piotra Woźniaka-Staraka, mogliby nigdy nie się poznać .
Byłam rozbita po rozstaniu z poprzednim partnerem i czułam, że dojrzałam do tego, żeby być świadomą singielką. Siedziałam z Piotrkiem Starakiem, […] ja mu się zwierzałam. I przyszedł Edward, żeby przywitać się z Piotrem - opowiedziała Cieślak.
ZOBACZ: Sanah o swoim małżeństwie. Nigdy tego wcześniej nie mówiła
Finalnie przyszli zakochani spędzili na rozmowach całą noc. Aktorka zaprosiła wówczas dziennikarza na swój spektakl, lecz ich kontakt chwilowo się urwał. Jak przyznał sam Edward Miszczak, uczucie pojawiło się już tamtej nocy .
Długo się nie odzywałem. Zakochałem się w niej tej nocy, ale uznałem, że to nie ma szans - wyznał dyrektor programowy Polsatu.
Kolejne spotkanie przyszłych małżonków również miało związek z Woźniakiem-Starakiem. Niestety tym razem para spotkała się na jego pogrzebie . Tamten moment stał się dla nich pewnym impulsem i zapoczątkował między nimi wyjątkowe uczucie. Aktorka wyznała, że początkowo cała sytuacja była dla niej sporym szokiem.
Piotr nas połączył. Tym razem na dobre. Nigdy nie myślałam, że w wieku 40 lat można się tak zakochać, stracić dla drugiej osoby głowę, przecież to się zdarza tylko w młodości. Dziś już wierzę, że miłość jest bezwiekowa - dodała.
Aktorka nie jest pierwszą żoną dziennikarza
Warto wspomnieć, że Anna Cieślak nie jest pierwszą żoną dziennikarza. Edward Miszczak wcześniej był żonaty z Małgorzatą, która zmarła na glejaka . Dyrektor programowy stacji Polsat zdradził, że jego świat wówczas się zawalił. Nie spodziewał się, że jeszcze kiedykolwiek spotka go prawdziwa miłość.
Dwa tygodnie przed śmiercią Małgorzata powiedziała do swojej siostry: "Muszę znaleźć mu żonę". Popatrzyliśmy z Ewą na siebie mocno zdumieni. "Bo on sam nie da sobie rady, pogrąży się w tęsknocie […]", wyjaśniła. "Pewnie na górze IPN-u nie ma, ale jakieś archiwa są. To ja wszystkie znajomości niebezpieczne poniszczę, a prawdziwą żonę ci znajdę". To było w lutym. W maju poznałem Anię - wspominał w rozmowie z magazynem “Pani”.
ZOBACZ: Niecodzienny ślub siostry Anny Kalczyńskiej. To co zrobiła para młoda po przysiędze zaskakuje
Na koniec rozmowy para wyznała również, że to Miszczak namówił Annę na ślub. Wyznał także, że bardzo stresowało go spotkanie z rodzicami ukochanej. Teściowie dziennikarza są bowiem jedynie kilka lat od niego starsi . Jak jednak podkreśla, sam dzień ślubu był najszczęśliwszym w jego życiu.
Życie wiele razy przejechało mnie tak, że została mi tylko modlitwa do Boga, bo wszystkie inne racje zostały już wyczerpane. Przez lata pogłębiłem swoje przemyślenia i lubię rozmowę, i bycie z Bogiem