Andrzej Piaseczny liczył na to, że Jolanta Kwaśniewska zostanie prezydentem
Wiele osób było zaskoczonych słowami Andrzeja Piasecznego o byłej pierwszej damie. Piosenkarz wyznał w rozmowie z portalem onet.pl, że gdy Aleksander Kwaśniewski kończył swoją drugą kadencję, gwiazdor po cichu liczył na to, że na scenę polityczną wkroczy jego żona.
Andrzej Piaseczny chciał, by Jolanta Kwaśniewska weszła do polityki
W ostatnich dniach Andrzej Piaseczny intensywnie promuje swoją najnowszą płytę pt. „50/50”. Podczas wywiadu z onet.pl, gwiazdor był pytany nie tylko o nowy album, ale również m.in. o stosunek do obecnej władzy.
Dziennikarze nawiązali do niedawnych urodzin piosenkarza, podczas których gwiazdor, wznosząc toast z przyjaciółmi, wykrzykiwał krytyczne słowa wobec obecnego rządu. Nagranie opublikował w sieci przyjaciel piosenkarza, Adam „Nergal” Darski.
- Je**ć biedę. Je**ć PiS i Konfederację i wszystkich ku**a tam, co tego... - krzyczał piosenkarz, a nagranie z jego imprezy szybko obiegło sieć.
Jak wyznał w rozmowie z dziennikarzami Andrzej Piaseczny, nagranie trafiło do sieci przypadkowo, choć piosenkarz nie wycofuje żadnego słowa, które padło podczas urodzinowego toastu. Gwiazdor podkreślił, że to są jego obecne poglądy polityczne i nie wstydzi się tego, co powiedział.
- Uważam, że ci ludzie u władzy zasłużyli sobie wszystkim, co nam zrobili przez ostatnich sześć lat, żeby zebrać żniwo w postaci ośmiu gwiazdek albo nawet mówienia wprost - wyznał piosenkarz.
Przy okazji gwiazdor wspomniał również o tym, w jaki sposób przed laty oceniał scenę polityczną w Polsce. Choć piosenkarz do tej pory unikał raczej rozmów na ten temat, w wywiadzie z „Onetem” przyznał, że po zakończeniu drugiej kadencji przez Aleksandra Kwaśniewskiego liczył na to, że do polityki wejdzie była pierwsza dama.
- Ktoś mnie zapytał o kwestie polityczne. Odpowiedziałem: „Jeżeli pani Kwaśniewska, niezależnie od tego, czy jest politykiem czy nim nie jest, nie stanie do wyborów, to jesteśmy w du*ie”. Niestety, przepowiedziałem trochę rzeczywistość, w której jesteśmy dzisiaj - wyznał Piaseczny.
Piosenkarz przypomniał także, że choć było to 16 lat temu, to już wtedy mówił o legalizacji miękkich narkotyków czy wprowadzeniu związków partnerskich. Andrzej Piaseczny nie szczędził również ostrych słów obecnemu prezydentowi, Andrzejowi Dudzie. Piosenkarz skrytykował głowę państwa m.in. za jego wypowiedzi o członkach społeczności LGBT+.