Andrzej Grabowski nie przyjmuje komunii. Powód zbulwersuje katolików
Andrzej Grabowski to prawdziwa legenda. Ma za sobą niezliczoną ilość ról i śmiało można powiedzieć, że jest aktorem wszechstronnym. Jednak niewiele brakowało, a nie podziwialibyśmy go na ekranie, ani na deskach teatru. Artysta w młodości chciał zostać księdzem. Wraz z upływem czasu stopniowo oddalił się od Kościoła, a jakiś czas temu wyznał nawet, że nie przyjmuje komunii. Aktor mówi o tym otwarcie, co wywołuje niesmak i oburzenie u znacznej części katolików.
Ważną rolę w życiu Andrzeja Grabowskiego odgrywa rodzina
Andrzej Grabowski mimo 70. lat na karku nie zwalnia tempa ani na chwilę. Jest aktorem mocno zapracowanym i co rusz angażuje się w kolejne projekty. Oczywiście przekłada się to również na spore zarobki. Oprócz pracy, która jest jego ogromną pasją, ważną rolę w życiu artysty pełni także rodzina. Dwa lata temu po raz trzeci został dziadkiem, a w jednej z rozmów zdradził, jaki ma kontakt z wnuczkami.
- Nie mam zbyt wiele czasu dla żadnej z wnuczek. Dwie starsze wnuczki już się mnie nie boją, ale najmłodsza jeszcze jak mnie widzi, to od razu w płacz i do mamy – wyznał w rozmowie z Kamilem Paciorkiem w Imponderabiliach.
Jurek Owsiak na Marszu Miliona Serc. Nagle chwycił za mikrofon, tłum zaczął wiwatowaćAndrzej Grabowski chciał zostać księdzem
Niewiele jednak brakowało, a Andrzej Grabowski nie miałby ani rodziny, ani nie realizowałby się jako aktor. Zamierzał bowiem zostać księdzem.
- Ja chciałem zostać księdzem bernardynem. W Alwerni, tam, gdzie się wychowywałem, jest kościół i klasztor bernardynów, gdzie byłem wzorowym ministrantem. Chciałem zostać księdzem, ale w okresie dojrzewania zmieniłem zainteresowania. Teraz, w tym wieku, w którym jestem, uważam, że byłbym dobrym księdzem, wcześniej nie sądzę – wyjawił w jednym z wywiadów.
Aktor odsunął się od Kościoła i nie przyjmuje komunii
Z kolei w programie Moniki Jaruzelskiej „Gwiazdozbiór Jaruzelskiej” Andrzej Grabowski zdradził, że nie przyjmuje komunii. Dla wielu katolików jest to niedopuszczalne i oburzające.
- Kiedyś rozmawiałem po premierze w Krakowie z ks. prof. Kłoczowskim, dominikaninem. Fantastyczny facet, bardzo mądry. Tak rozmawialiśmy trochę o teatrze, a w pewnym momencie mu powiedziałem, że nie korzystam z sakramentów, ponieważ są pewne rzeczy, za które nie żałuję – wyznał szczerze.