Andrzej Duda przyłapany na nartach dzień po wyborach. Internauci bezlitośni
W czasie, gdy pół Polski wybierało władze samorządowe, prezydent Andrzej Duda szybko spełnił swój obywatelski obowiązek i uciekł w góry. Głowa naszego państwa postanowiła skorzystać z najpewniej ostatnich chwil na stoku i oddała się swojej wielkiej pasji. W poniedziałek szusującego na Kasprowym Wierchu wypatrzyła go m.in. redakcja “Tygodnika Podhalańskiego”. Komentujący zrobione zdjęcia internauci byli bezlitośni i wytknęli mu zaskakującą beztroskę w obliczu ostatnich wydarzeń w kraju.
Andrzej Duda wybrał się na narty do Zakopanego
Andrzej Duda nie zamierzał z wypiekami na twarzy śledzić kolejnych doniesień na temat I tury wyborów samorządowych. Zamiast przesiadywać przed telewizorem i na bieżąco aktualizować wiedzę o rezultatach elekcji, głowa naszego państwa ruszyła na łono natury, aby zażyć świeżego powietrza i przy okazji ruchu.
W poniedziałek polityk wypatrzony został na stoku na Kasprowym Wierchu, gdzie oddawał się swojej wielkiej pasji, czyli narciarstwu. Nasz przywódca wykorzystał moment, w którym na wyciągu nie było już związanych z feriami kolejek, a następnie odpoczywał w pobliskiej restauracji. Pytany o to, jak jeździ mu się w Zakopanem, odparł jedynie, że “dobrze”.
Był jedynym kandydatem na wójta, a i tak przegrał. Wilkowice go nie chciałyInternauci byli bezlitośni
Zdjęcie prezydentowi na nartach zrobiła redakcja Tygodnika Podhalańskiego, która zgrabnie podsumowała wyczyny Andrzeja Dudy w białym puchu.
Wybory wyborami, a naszego pana prezydenta Andrzeja Dudę wypatrzyliśmy właśnie na Kasprowym - napisano na portalu X.
Internauci byli jednak o wiele mniej łaskawi dla polityka i zganili go za to, że najpierw skierował do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej nowelizację ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej, blokując środki dla chorych, a później jak gdyby nigdy nic zaprezentował wyśmienity nastrój i beztroskę.
Co tam chorzy z rakiem. Niech się męczą inni - ocenił jeden z internautów.
Kraków. Para prezydencka zagłosowała w wyborach samorządowych
W niedzielę (7 kwietnia) Andrzej Duda i jego żona Agata Kornhauser-Duda udali się do lokalu wyborczego w rodzinnym Krakowie, gdzie wzięli udział w I turze wyborów samorządowych. Tradycyjnie para prezydencka głosowała przy ul. Porzeczkowej 3.
Proszony o wypowiedź dla mediów prezydent, stwierdził, że choć głosowanie w wyborach nie jest prawnym obowiązkiem, dla głowy państwa jest to powinność obywatelska. Pytaniem otwartym pozostaje, czy państwo Dudowie zagłosują także w II turze, w której o fotel prezydenta Krakowa zmierzą się Łukasz Gibała i Aleksander Miszalski.
Źródło: Tygodnik Podhalański, WP