Andrzej Duda uderzył w Donalda Tuska. "On teraz mówi o odpowiedzialności? Proszę mnie nie rozśmieszać"
Andrzej Duda udzielił wywiadu tygodnikowi "Sieci", w którym w niewybredny sposób odniósł się do pewnych aspektów działalności szefa Platformy Obywatelskiej, Donalda Tuska. Poruszył także temat ataków na biura posłów partii rządzącej, a także nawiązał do katastrofy smoleńskiej.
Andrzej Duda mówił o siłach, które dzielą Polaków
Prezydent w obszernym wywiadzie na łamach tygodnika odpowiedział, co sądzi o regularnych próbach wtargnięcia do lokalnych biur posłów PiS oraz – w szczególności – do głównej siedziby partii w Warszawie na ulicy Nowogrodzkiej.
Ostatnie z takich wydarzeń miało miejsce 25 października, kiedy to 20-letni mężczyzna kopał w drzwi i siłą próbował wejść do budynku, wykrzykując przy tym groźby skierowane w stronę ochroniarzy. Zapowiadał w ferworze, że "idzie do Kaczyńskiego.
– To się dzieje ciągle. Komuś zależy na tym, by ten konflikt był coraz większy, żeby rosła agresja – ocenił mieszkaniec Pałacu Prezydenckiego.
Dziennikarze spytali wyjątkowego rozmówcę o słowa Donalda Tuska, który wieszczył, że " przyjdzie taki moment, że na ulicy też się wszyscy zorganizujemy, jeśli ta władza nie zniknie ".
Te słowa Andrzej Duda z pewnością traktuje jako podjudzanie społeczeństwa do wzajemnej nienawiści. W trakcie rozmowy przytoczył garść faktów, które nie stawiają byłego premiera w pozytywnym świetle.
Prezydent przypomniał, że kilka lat temu, jeszcze za czasów Tuska, "silni ludzie" nagabywali żurnalistów, m.in. wtedy, gdy wtargnąwszy do redakcji "Wprost" siłą odbierali nagrania z rozmowami kompromitującymi polityków Platformy Obywatelskiej.
Urzędujący zwierzchnik sił zbrojnych nie pochwalił tych metod i porównał, że gdyby to PiS je stosował, lider opozycji na pewno interweniowałby w tej sprawie w Unii Europejskiej, nazywając to zagrożeniem bijącym w wolność mediów.
- To pokazuje, z kim mamy do czynienia, jaki to jest niewyobrażalny poziom hipokryzji – ocenił Duda, oświadczając równocześnie, że Bruksela udawała, że "nie widzi gwałtu, jaki był zadawany wolnym mediom".
Andrzej Duda spytany o Donalda Tuska: "Proszę mnie nie rozśmieszać"
Autorzy wywiadu postanowili kontynuować rozmowę polityku z Sopotu i zadali kolejne pytanie, które dawało Dudzie pole politycznych utarczek.
- Donald Tusk twierdzi, że robi to w poczuciu odpowiedzialności za Polskę, którą trzeba wyrwać ze szponów PiS – prowokująco zaczęli.
Polityk, który w tej partii ma swoje zaplecze, odparł krótko, posiłkując się nawiązaniem do katastrofy smoleńskiej:
-To człowiek, który był premierem wtedy, gdy zginął prezydent Rzeczypospolitej lecący rządowym samolotem. Kto za to poniósł odpowiedzialność? On teraz mówi o odpowiedzialności? Proszę mnie nie rozmieszać – odrzekł stanowczo polityk piastujący najwyższe stanowisko w Polsce.
Czy Donald Tusk zastąpi Andrzeja Dudę w fotelu Prezydenta Polski?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Andrzej Duda złożył życzenia Sławie Przybylskiej
Źródło: Sieci