Aleksandra Żebrowska tłumaczy się ze zdjęcia w toalecie. Padły ostre słowa
Aleksandra Żebrowska postanowiła zadać kres nieprzychylnym komentarzom na swoim Instagramie. Co jej zarzucano? Część oburzonych internautek uważała, że publikuje ona kontrowersyjne kadry, na których pokazuje swoje życie w zbyt dosłownych okolicznościach. Celebrytka wyjaśniła, co ją do tego zainspirowało. Czy udało jej się przekonać nieprzekonane?
Aleksandra Żebrowska szokuje na Instagramie
Aleksandra Żebrowska jest odnoszącą sukcesy matką 12-letniego Franciszka, 9-letniego Henryka, 2-letniego Feliksa oraz kilkumiesięcznej córeczki. Ostatnią ciążę relacjonowała na Instagramie z realizmem i szczerością nacechowaną dużą ilością dowcipu.
Na łamach swojego profilu, w odróżnieniu od innych, nie lukruje rzeczywistości i pokazuje ją taką, jaka jest. Brakuje więc poprawianych zdjęć z filtrami. Chociaż dzięki temu udało jej się wybić w sieci, nie wszyscy te tendencje uznają za stosowne. Gdy żona Michała Żebrowskiego udostępniła kadr z momentu karmienia piersią córki, w sekcji komentarzy zawrzało.
- Zwymiotować można. Jak można pokazywać pierś całą w żyłach przy czynności fizjologicznej? Relacje z kibla, jak sikasz też w końcu będą? – napisała jedna z oburzonych internautek. Nie spodziewała się, że jej wizja zostanie potraktowana jak życzenie i wkrótce się spełni.
Aleksandra Żebrowska wyjaśniła, czym inspiruje się do zdjęć
Aleksandra Żebrowska wzbudza mieszane uczucia, a grono wirtualnej społeczności śledzącej jej losy wciąż się powiększa. Zdecydowała, że to odpowiedni moment, by wyjaśnić, dlaczego dodaje fotosy wzbudzające tak skrajne emocje . Jaki cel jej przyświeca?
– Te zdjęcia powstały w ramach sesji wizerunkowej dla @francisandhenry – marki dla kobiet w ciąży/mam. Sesja miała pokazywać naturalne momenty z okresu poporodowego/połogu. Niektóre piękne, inne trudne – rozpoczęła, po czym przystąpiła do kolejnych tłumaczeń:
– Po co to komu??? By dodawać otuchy innym mamom, które mają podobnie, a czują się w tym osamotnione , wydaje im się, że z niczym sobie nie radzą, że bycie mamą im nie wychodzi, że nie miało tak wyglądać, że coś robią nie tak, skoro nawet do kibla chodzą z dzieckiem na rękach, bo przecież nikomu innemu się to nie przytrafia. Chodzenie do toalety z dzieckiem na rękach się przytrafia i jest ok! Nie jest to wymarzony scenariusz – przynajmniej nie dla Mamy – ale niestety, zdarza się nawet najlepszym – obwieściła.
35-letnia influencerka nawiązała tym samym do widocznego wyżej zdjęcia z toalety. Całą wypowiedź podsumowała stwierdzeniem, że chciała wesprzeć matki, które oglądając idealne profile na Instagramie, mogą nabawić się sporych kompleksów.
– Wszystkim „młodym” i przyszłym mamom życzę, żebyście potrafiły się uśmiechnąć, zamiast załamać, jeśli kiedykolwiek przydarzy Wam się podobne obrzydlistwo. PS Nie wiem jak u Was, ale u mnie w łazience jest czyściej niż w kuchni – zakończyła.
Aleksandra Żebrowska okiem internautek
Post Aleksandry Żebrowskiej wzbił się na wyżyny popularności. Tym razem chór komentujących był jednomyślny. Wspólnie orzekł, że w Internecie brakuje podobnych profili, a potrzeba pokazywania realnego obrazu macierzyństwa jest teraz większa, niż kiedykolwiek. Nawet jeśli okraszona jest tak ekstremalnymi trudami.
– Rzadko można trafić w Internecie na przedstawione prawdziwe macierzyństwo, przez co można popaść w depresję . Super przekaz;
– A ja nie jestem mama i nie wiem, czy kiedykolwiek będę. A te zdjęcia mi, starej bezdzietnej pannie, też dodają otuchy. Może jestem po****a;
– Szczerość w macierzyństwie jest dziś rzadkością i jest bezcenna. Tego bardzo brakuje w rzygających tęcza social mediach. Dobra robota – pisały tym razem zachwycone użytkowniczki sieci.
Jak widać, łaska fanek "na pstrym koniu jeździ". Najważniejsze więc, że Aleksandra Żebrowska nie traci poczucia humoru i widzi sens w tym, co robi. Nie da się ukryć, że popleczniczek jej internetowej działalności nie zabraknie.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Aleksandra Żebrowska pokazała, jak naprawdę wygląda jej "urlop". Mamy będą zachwycone
-
Aleksandra Żebrowska opublikowała zdjęcie w masce tlenowej. Internauci byli dla niej bezlitośni
Zachęcamy do wsparcia zbiórki , której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!