Aleksandra Szwed zdradziła tajemnicę "Rodziny zastępczej"!
“Rodzina zastępcza” przed laty cieszyła się ogromnym zainteresowaniem widzów i do dziś wzbudza ogromny sentyment. Wśród młodych artystów szlifujących swój sceniczny talent u boku znakomitych aktorów była m.in. Aleksandra Szwed. Serialowa Eliza postanowiła zdradzić, co działo się na planie i wyjawiła pewien sekret produkcji. Wygląda na to, że mało komu udało się go dostrzec!
"Rodzina zastępcza" cieszyła sie ogromnym zainteresowaniem widzów
“Rodzina zastępcza” to kultowy serial opowiadający o perypetiach tytułowej rodziny oraz jej przyjaciół. Pokazana jest w nim nie tylko rodzicielska miłość i troska o najbliższych, ale także pomysłowość dzieci i momentami ich nieprzewidywalność. Produkcja ta, dzięki swojej naturalności i ciepłu płynącemu z ekranu, przez lata cieszyła się ogromnym zainteresowaniem widzów.
Serial emitowany był przez 10 lat, a w tym czasie przez plan przewinęło się wielu bohaterów, którzy niemal na oczach fanów “Rodziny zastępczej” dojrzewali, zmieniając się z uroczych dzieci w statecznych dorosłych o ambitnych planach.
W produkcji wzięli udział nie tylko znakomici i dobrze znani artyści, tj. Piotr Frączewski, Gabriela Kownacka czy Jarosław Boberek, ale także wschodzące gwiazdy polskiej sceny, m.in. Monika Mrozowska , Aleksandra Szwed oraz Wiktoria Gąsiewska.
"Rodzina zastępcza" nadała wiatr w skrzydła Aleksandry Szwed
Jedną z aktorek, która zasłynęła dzięki udziałowi w “Rodzinie zastępczej”, jest Aleksandra Szwed - w serialu wcielała się w postać uroczej, a zarazem tajemniczej Elizy. Jak wspomina czas, który spędziła na jego planie? Ze słów aktorki wynika, że były to dla niej wyjątkowe chwile.
Ekipa tego serialu sprawiła, że zakochałam się w tym zawodzie. Takich szczególnych wspomnień jest bardzo wiele, bo wielu było naprawdę niezwykłych ludzi, z którymi miałam przyjemność pracować na planie. Dorastałam na tym planie […] Pamiętam Marylę Rodowicz siedzącą w kuchni Kwiatkowskich, śpiewającą i grającą na swojej gitarze, Jarka Boberka mówiącego milionami głosów, ku naszej uciesze, czy śmiech Piotra Fronczewskiego, gdy w przerwie między ujęciami wszyscy opowiadali dowcipy. To jest moje dzieciństwo - wspominała Aleksandra Szwed w rozmowie z “Interią”.
Źródło: Interia.pl
Aleksandra Szwed zdradziła prawdę związaną z "Rodzina zastępczą"
Choć widzom “Rodziny zastępczej” w pamięć zapadli przede wszystkim znakomici artyści, którzy odgrywali role głównych bohaterów, nie można zapomnieć o uroczym czworonogu, który partnerował serialowej rodzinie Kwiatkowskich. Śliniak, bo takie nosił imię, to pies rasy dog z Bordeaux. Aleksandra Szwed podczas jednego z wywiadów wyjawiła prawdę dotyczącą zwierzaka, zdradzając jeden z największych sekretów produkcji. Okazało się, że psiak miał... wielu następców. Przez plan przewinęło się aż osiem czworonogów!
Oczywiście tym Śliniakiem, którego darzę największym sentymentem i do którego zawsze najczęściej wracam pamięcią, to nasza wspaniała Helenka. Czyli pierwszy Śliniak, którego kojarzycie z odcinków z pierwszych dwóch lat. To był pies, który był w stanie zagrać wszystko. Byliśmy nim absolutnie zafascynowani. Cierpliwością anielską znosił nas dzieciaki, które non stop go chciały ją głaskać, macać, przytulać. Spokój tego psa i to, że był każde polecenie wykonać na pstryknięcie palcami, zachwycało mnie - powiedziała aktorka w rozmowie z “Plotkiem”.