Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Agnieszka Kotońska z "Gogglebox" przeszła ogromną metamorfozę. Czy planuje kolejne zmiany? "Może czas zmienić chłopa?"
Karolina Kruszewska
Karolina Kruszewska 20.12.2022 15:22

Agnieszka Kotońska z "Gogglebox" przeszła ogromną metamorfozę. Czy planuje kolejne zmiany? "Może czas zmienić chłopa?"

Agnieszka Kotońska z "Gogglebox"
Agnieszka Kotońska z "Gogglebox" przeszła ogromną metamorfozę. Czy planuje kolejne zmiany?

Agnieszka Kotońska zmieniła się nie do poznania od początku udziału w "Gogglebox. Przed telewizorem". Zapytaliśmy ją, czy planuje kolejne zmiany w wyglądzie. "Może czas zmienić chłopa" - śmieje się uczestniczka hitu TTV.

Metamorfoza Agnieszki Kotońskiej

Agnieszka Kotońska zyskała ogromną popularność dzięki "Gogglebox". Uczestniczka hitu TTV zaskarbiła sobie sympatię widzów komentując razem z mężem i synem różne programy i wykazując duży dystans do siebie.

Od początku udziału w show Agnieszka Kotońska przeszła ogromną metamorfozę. Zaczęło się od eksperymentów z fryzurą, przez kosmetyczne zabiegi aż w końcu końcu 45-latka postanowiła zrzucić nadprogramowe kilogramy. Od tamtej pory zachwyca wszystkich swoją figurą.

Agnieszka Kotońska planuje dalsze zmiany?

Zapytaliśmy Agnieszkę Kotońską czy planuje kolejne zmiany w swoim wyglądzie. - U mnie to wszystko leci spontanicznie. Ja nigdy nie planuję do przodu, co za kilka miesięcy będę robiła ze sobą.

- Planowane nieudane - wtrącił się ze śmiechem jej mąż, Artur. - Tak, chociaż chodzą mi po głowie różowe włosy i chciałabym trochę do nich wrócić. Gwiazda TTV szczerze przyznała, że zrobiła dla siebie już naprawdę dużo. - Moi obserwatorzy, moi ukochani fani widzą, jak ja się zmieniam każdego jednego dnia...

- Tylko ja tego nie widzę - znów zażartował mąż Agnieszki.

- Tylko mąż tego nie docenia. Nie wiem, czy może czas zmienić chłopa - śmiała się i zaraz przyznała, że są nierozłączni.

Zobaczcie sami, co powiedziała nam Agnieszka Kotońska:

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów