23 lutego to Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Co musimy wiedzieć o tej chorobie?
Depresja przez wiele lat była bagatelizowana, a jeszcze całkiem niedawno społeczna wiedza na jej temat była minimalna na całym świecie. Prawdą jest to, że depresja to bardzo niebezpieczna choroba, która może prowadzić do tragedii. Na temat depresji i związanych z nią zagrożeń, a także skutecznych sposobów leczenia porozmawialiśmy z psychoterapeutką, Katarzyną Kucewicz.
Choć zapiski o depresji pojawiały się już w starożytności, choroba ta w czasach nowożytnych została rozpoznana dopiero w XX wieku. Do dzisiaj dla wielu jest tematem tabu.
Musimy wyczulić się na zagrożenia związane z depresją, która może dotknąć każdego z nas. Czasami z tą chorobą mogą borykać się nawet najbliższe nam osoby.
Cele spełniane w trakcie Ogólnopolskiego Dnia Walki z Depresją
Na depresje choruje w Polsce nawet 1,5 miliona osób. Na całym świecie liczba ta waha się między 300, a 500 milionów. Jednak mimo tak ogromnej skali, do dzisiaj depresja jest często bagatelizowana, a osoby, które na nią zapadły stają się ofiarami dyskryminacji.
Na szczęście świadomość społeczna w zakresie depresji jest coraz większa. 23 lutego 2001 roku, Ministerstwo Zdrowia ustanowiło Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją, którego cel jest prosty - edukować i pomagać. Jak skuteczne są takie inicjatywy? Na ten temat porozmawialiśmy z psychoterapeutką, Katarzyną Kucewicz.
- Myślę, że te kampanie edukujące w zakresie depresji, zaburzeń nastroju, są bardzo potrzebne i są rzeczywiście przydatne do tego, żeby uświadamiać ludzi, że taka choroba naprawdę istnieje. Nie jest to lenistwo, nie jest to wymysł, nie jest to słabość, a poważna choroba - mówi ekspertka.
- Po drugie, są ważne, żeby uwrażliwiać nas na bliskich dookoła, którzy też mogą się z nią zmagać oraz by poszukiwać fachowych źródeł wsparcia, a nie zadowalać się poradami w rodzaju " weź się w garść, idź pod prysznic, potańcz sobie " - dodaje.
- Myślę, że dzięki temu, że wiele osób publicznych i psychologów pokazuje różne oblicza depresji, sprawia to, że ludzie więcej uczą się na ten temat. Na depresję chorują miliony osób i jest to niestety bardzo popularna i niebezpieczna choroba, która może doprowadzić do śmierci, która może zrujnować życie osoby nią dotkniętej. Dlatego też myślę, że to jest bardzo dobre, że coraz więcej osób o tym mówi i ja mam też pacjentów, którzy dzisiaj mają świadomość, czym ta depresja jest - komentuje Katarzyna Kucewicz.
"Idź pobiegać", czyli jak nie rozmawiać z chorymi na depresję
Mimo coraz większej świadomości na temat depresji komunikacja z chorymi nadal jest dużym problemem. Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, z czym boryka się osoba dotknięta depresją. Zdrowy umysł po prostu nie jest w stanie stanąć w tak ciemnym i mrocznym miejscu, przez co często nie wiemy, że pogarszamy czyjś stan, nawet nieświadomie.
Istotnym problemem są także pseudoeksperci, którzy swoim działaniem mogą negatywnie wpłynąć na stan osoby chorej. To bardzo istotne aby informacji na temat swojego zdrowia szukać u sprawdzonych źródeł.
Katarzyna Kucewicz opowiedziała, w jaki sposób powinniśmy rozmawiać z osobami chorymi na depresję, a także, na co powinniśmy uważać, gdy sami borykamy się z objawami tej choroby:
- Przede wszystkim nie powinno się dawać tak zwanych dobrych rad, czyli rzeczy w stylu " weź się w garść, otwórz okno " , które zrównują depresję z chandrą, czy obniżeniem humoru. Zdecydowanie wsparciowe dla osoby w depresji jest bycie z kimś, zaakceptowanie czyjejś choroby, bez nacisku, bez pouczania, tylko takie pełne empatii towarzyszenie osobie w procesie zdrowienia - zaznacza kobieta.
- Należy zachęcać taką osobę do skierowania się do specjalisty, psychiatry i poszukiwania różnych rzetelnych źródeł wsparcia, a nie na przykład porad od influencerów, którzy czasem mają takie rady, że wolałabym to przemilczeć - dodaje.
Kucewicz opowiedziała o zagrożeniach związanych z pseudoekspertami w dziedzinie zdrowia psychicznego:
- Usłyszałam, że depresji można pozbyć się wraz z wydechem, albo, że to zła aura, którą można wyleczyć białą szałwią, czy rytuałem picia kakao. Oczywiście w takich rzeczach nie ma nic złego, pod warunkiem, że jest to dodatek. Jeśli chodzi się do specjalisty, przyjmuje leki i przy okazji robi się rytuał picia kakao, czemu nie, jeśli nam to pomaga - opowiada.
- Ja jako psychoterapeuta nie mam nic przeciwko niekonwencjonalnym metodom leczenia, jak właśnie ziołolecznictwo, joga, mindfullness, czy medytacja, ale depresja to choroba, więc przede wszystkim trzeba iść do lekarza. Wszystkie takie porady należy traktować jako dodatek, suplement - podsumowuje ekspertka.
Czy depresję można wyleczyć? Psychoterapeuta radzi
Osoby, które chorują na depresję często nie widzą żadnej nadziei na powrót do zdrowia. Odpychając ludzi dookoła, smutek i pustka tylko się pogłębia, a zły stan się pogarsza. Tkwienie w depresji może skończyć się tragicznie. Natomiast istnieją prawdziwe, skuteczne sposoby walki z depresją. Najważniejsza jest odwaga do przyznania się, że faktycznie takiej pomocy potrzebujemy.
- Depresję można wyleczyć. Co prawda niektóre osoby cierpią na nawroty, a ona może wracać do nas w różnych momentach życiowych. Natomiast w dzisiejszych czasach są skuteczne leki, leki nowej generacji, które dobrze działają na ośrodkowy układ nerwowy i dodatkowo nie mają zbyt wielu efektów ubocznych - opowiada psychoterapeutka, Katarzyna Kucewicz.
- Dużo się mówi też o leczeniu holistycznym. Sporo wnosi także psychoterapia, która uczy zmiany przekonań. To właśnie to jest jednym z najtrudniejszych objawów, czyli właśnie zniekształcone myślenie, które często jest takie czarno-białe, smutne, rezygnacyjne - dodaje.
- Zazwyczaj chory człowiek myśli tak o sobie, o innych ludziach i o całym świecie, mówi się o tak zwanej triadzie depresyjnej. Często człowiek z depresją myśli, że już nic pozytywnego go nie spotka, wszyscy są źli, a najgorszy jestem ja - zauważa.
- Dlatego psychoterapia zmiany przekonań pomaga to myślenie zmienić, ale nie w sposób " hurra optymistyczny " , tylko racjonalny i zrównoważony. Moim zdaniem najbardziej lecznicze jest połączenie psychoterapii, farmakoterapii i na przykład różnych aktywności, w stylu ćwiczenia, gimnastyka, joga. Wszystko zależy od preferencji, należy brać wszystko krok po kroku - radzi ekspertka.
Pandemia bardzo negatywnie wpłynęła na stan zdrowia ludzi na całym świecie. Długotrwała izolacja, żałoba, problemy finansowe i zdrowotne to tylko niektóre z niepokojów, z którymi często borykaliśmy się przez ostatnie dwa lata. Zapytaliśmy Katarzynę Kucewicz o to, jak pandemia wpłynęła na nasz dobrostan psychiczny:
- Wydaje mi się, że teraz depresji jest więcej. Osoby, które mają skłonność do depresji, często w sobie taką depresyjność prezentowały w trakcie pandemii. Było to na skutek różnych stresów, na skutek presji związanej z pandemią, na skutek obaw i lęków o przyszłość i zdrowie - mówi.
- Pandemia, mam nadzieję, że możemy powoli powiedzieć, że już był, bardzo trudny psychicznie czas dla każdego. Nie mieliśmy wielu przyjemnych bodźców, nie spotykaliśmy się z ludźmi, a to wszystko nie sprzyja dobremu zdrowiu psychicznemu. Ludzie zaczęli mieć problem z regeneracją i życiowym balansem, a to bardzo zła rzecz - podsumowuje psychoterapeutka, Katarzyna Kucewicz.
Jeśli czujesz, że dotknęły cię obawy depresji, nie bagatelizuj tego! Jak najszybciej udaj się po pomoc. Oto kilka przydatnych numerów, które pomogły wielu osobom: