Jest zgoda na wypłatę 15. emerytury? Jarosław Kaczyński miał podjąć ostateczną decyzję
15. emerytura. Co zrobić, by utrzymać władze po wyborach parlamentarnych w 2023 roku? Takie pytanie zapewne zadają sobie najważniejsze osoby w Prawie i Sprawiedliwości. Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Wyborcza.biz", Jarosław Kaczyński miał wyrazić zgodę na wypłatę tzw. piętnastki wszystkim uprawnionym Polakom w przyszłym roku. Miałoby to być jednorazowe świadczenie, tuż przed przyszłorocznymi wyborami. Znane są potencjalne koszty.
15. emerytura jednak będzie?
Na ten moment Polacy mogą liczyć na stałą wypłatę tzw. trzynastki. W 2023 na konto naszych seniorów ma wpłynąć dodatkowo 14. emerytura. Sam Mateusz Morawiecki ponadto przyznał "chcemy, aby czternasta emerytura była na stałe". Według ostatnich doniesień nasi włodarze najwidoczniej chcą dołożyć jeszcze tzw. piętnastkę w ramach dodatkowych świadczeń emerytalnych. Jak informuje "Wyborcza.biz", taką decyzję miał podjąć prezes Jarosław Kaczyński, pod naciskiem grupy posłów PiS.
15. emerytura ma zostać wypłacona jednorazowo, tylko w 2023 r., dodatkowo bez kryterium dochodowego. "Wyborcza.biz" przypomina, że w przypadku 14. emerytury takie kryterium istnieje - pełną kwotę dostają osoby, których świadczenie nie przekracza 2,9 tys. zł brutto.
Wszystkie trzy świadczenia emerytalne mają być wypłacane w wysokości minimalnego świadczenia. W 2023 roku, w marcu wzrośnie ono do 1588,44 zł brutto. 13, 14. i 15. emerytura mogą w przyszłym roku mogą obciążyć polski budżet na kwotę 30 mld zł, a przy doliczeniu waloryzacji, może być to nawet 70 mld zł.
Ekspert nie zostawił suchej nitki na działaniach rządu
- Jeśli popatrzymy na tzw. trzynastkę i czternastkę, to są świadczenia motywowane tylko i wyłącznie politycznie , które są stworzone po to, żeby w pewien sposób ograniczyć wydatki funduszu ubezpieczeń społecznych i przenieść te wydatki do innych funduszy - podkreślał ekspert.
- Chociażby 14. emeryturę finansujemy z funduszu solidarnościowego. Czyli z tego funduszu, na który składają się wszystkie osoby zatrudnione, które co miesiąc otrzymują wynagrodzenie. Pracodawca 1,45 proc. ich wynagrodzenia przekazuje do funduszu solidarnościowego, z którego pierwotnie miały być wypłacane środki dla osób z niepełnosprawnościami, a tak naprawdę jest to główne źródło wypłaty tych właśnie "bonusów politycznych" - nie pozostawiał złudzeń dr Kolek.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Powrócisz do żywych w moment. Genialny sposób na pozbycie się bólu gardła
-
Inflacja nie odpuści, RPP musiała wprowadzić korektę do prognoz. NBP opublikowała specjalny raport
Źródło: Wyborcza.biz/ Goniec.pl