10-latka zaraziła się wirusem opryszczki. Lekarze nie potrafili jej pomóc, zmarła
Ta dziewczynka nie dożyła swoich 11. urodzin. Briony Klingberg przez większość czasu nie miała problemów zdrowotnych. Wszystko skończyło się, gdy miała już 10 lat. Z czasem zaczęła czuć się coraz gorzej. Specjaliści jednak nie potrafili ustalić, co jej dolega. Wiadomo było jedynie, że coś się dzieje w jej jamie ustnej.
Początkowo dziewczynka zaczęła mieć problemy z przełykaniem. W gardle 10-letniej Briony Klingberg pojawiły się wrzody, które wywoływały coraz większy ból . Zaobserwowano je także w jamie ustnej. Zgodnie z relacją rodziców w pewnym momencie nie mogła już nawet pić herbaty.
Rodzice dziewczynki nie mieli pojęcia, co się dzieje z ich córką. Wreszcie postanowili zabrać ją do lekarza. Niestety ta historia nie doczekała się szczęśliwego zakończenia. 10-latce nie udało się pomóc i zmarła. Przyczynę rozpoznano dopiero po jej śmierci.
Dziewczynka trafiła do lekarza
Mama postanowiła, że zabierze cierpiącą dziewczynkę do lekarza. Specjalista zbadał 10-latkę, ale nie potrafił znaleźć przyczyny owrzodzenia jej jamy ustnej . Rodzice jednak nie chcieli się poddać i skontaktowali się z innymi ekspertami.
Kolejni lekarze nie potrafili pomóc 10-latce. Wreszcie podczas jednej z wizyt ekspert przepisał jej leki. Nikt nie chciał zatrzymać jej w szpitalu, dlatego Briony Klingberg wróciła do domu.
Nie skończyła się podróż po lekarzach. Choć 10-latce przepisano lekarstwa i rodzice spodziewali się poprawy, Briony Klingberg nadal nie czuła się zbyt dobrze.
Podczas kontaktu z kolejnym specjalistą rodzina dowiedziała się, że być może pacjentka cierpi na mononukleozę. Lekarz zaproponował antybiotyk. Pobrał też jej krew. Gdy wyniki badań wydały mu się niepokojące, skierował 10-latkę do szpitala.
Dziewczynka nie przeżyła
Choć pomoc przyszła, to zdecydowanie za późno – dziewczynka straciła przytomność na oddziale ratunkowym. Wówczas medycy przenieśli ją na oddział intensywnej terapii. Niestety zmiany w jej organizmie zaszły za daleko.
Następnego dnia 10-latka już nie żyła. Dopiero wtedy lekarze odkryli, na co tak naprawdę cierpiała Briony Klingberg. W trakcie sekcji zwłok specjaliści zaobserwowali rozległą martwicę wątroby.
To efekt zakażenia się wirusem opryszczki pospolitej (HSV). Choć zazwyczaj to schorzenie samo mija po kilku dniach, w przypadku dziewczynki doszło do bardzo poważnych zmian w narządach wewnętrznych.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Nie żyje Clarence Williams III, znany m.in. ze „Strażnika Teksasu”
-
Zdjęcia Rozenek z wakacji są coraz bardziej odważne. Tym razem przesadziła?
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Webniusy.com