Żona Jarusia z "Chłopaków do wzięcia" przerwała milczenie po rozstaniu. Zaskakujące słowa
Jarosław Mergner, czyli popularny Jaruś z "Chłopaków do wzięcia", ponownie znalazł się w centrum uwagi. Tym razem jednak powodem nie są jego perypetie miłosne, lecz konflikt z żoną Gosią. Po długim milczeniu kobieta zdecydowała się ujawnić swoją wersję wydarzeń, które doprowadziły do rozstania.
Jarosław Mergner z "Chłopaków do wzięcia" znów jest... do wzięcia
"Chłopaki do wzięcia" to popularny serial paradokumentalny emitowany na Polsacie i Polsat Play. Program pokazuje życie mężczyzn z małych miejscowości, którzy szukają miłości i stabilizacji życiowej. Widzowie śledzą ich codzienne zmagania i próby nawiązania trwałych relacji. Dla wielu uczestników, w tym Jarusia, program był jedyną szansą na znalezienie szczęścia - przy okazji okazał się też trampoliną do popularności.
Jaruś i Gosia poznali się dzięki programowi i bardzo szybko zdecydowali się sformalizować swój związek. Przez dwa lata wydawało się, że tworzą szczęśliwe małżeństwo, ale ich relacja niespodziewanie nagle się zakończyła. Przykre wieści przekazał przyjaciel Jarusia, Tomek, za pośrednictwem TikToka.
Po rozstaniu Jarosław Mergner nie szczędził słów krytyki pod adresem swojej byłej żony. Zarzucał jej interesowność i twierdził, że jedynym jej celem były jego pieniądze. Jego wypowiedzi sugerowały, że Gosia traktowała go jak bankomat i nie była wobec niego lojalna.
Jarosław Mergner zdradził przyczyny rozstania. Gosia nie mogła tego dłużej słuchać
Żona bohatera "Chłopaków do wzięcia" długo milczała na temat przyczyn rozstania, ale w końcu postanowiła odpowiedzieć na zarzuty. W mediach społecznościowych ujawniła, że prawdziwym powodem ich rozstania były nieustanne kłótnie o pieniądze. Jarek, który otrzymywał świadczenia socjalne, nie szanował mieszkania, które dostał do użytkowania, co doprowadziło do jego zadłużenia. Gosia musiała się wyprowadzić i została bez dachu nad głową. W swoich wypowiedziach podkreślała, że próbowała rozmawiać z Jarkiem, jednak on nie chciał jej słuchać i sam zdecydował się na odejście.
W relacji Jarusia pojawia się także wątek sąsiadki, która miała znaczący wpływ na jego małżeństwo. Mężczyzna twierdzi, że sąsiadka wtrącała się w ich życie, manipulowała i przyczyniała się do eskalacji konfliktów. Jaruś zarzucał jej, że próbowała nim dyrygować i wpływać na decyzje Gosi. W jednym z odcinków programu wyraził swoje niezadowolenie z jej ingerencji, podkreślając, że nie pozwalał jej się wtrącać w ich sprawy.
Żona Jarosława Mergnera przedstawiła swoją wersję rozstania. Gdzie leży prawda?
Decyzja Gosi o przerwaniu milczenia była podyktowana nie tylko chęcią obrony przed zarzutami, ale także potrzebą wyjaśnienia prawdziwych przyczyn rozstania. Kobieta w swoim oświadczeniu podkreśliła, że to Jarek był odpowiedzialny za rozpad małżeństwa.
Związek bohatera "Chłopaków do wzięcia" i Gosi jest przykładem na to, jak trudne mogą być relacje w małżeństwie. Życie nie zawsze układa się tak, jakbyśmy tego chcieli, a miłość wymaga nie tylko uczucia, ale także wzajemnego szacunku i zrozumienia.
Oświadczenie Gosi pokazało, że rozstanie nie do końca przebiegało tak, jak przedstawiał je jej mąż. Pojawiły się nie tylko zarzuty o interesowność, ale również problemy finansowe i niechciana ingerencja osób trzecich. To jednak tylko część problemów, z jakimi musieli się zmierzyć - czy uda im się znaleźć wspólny język i uratować małżeństwo?