Zamówiła obiad w Krynicy Morskiej, takiego rachunku się nie spodziewała. "Więcej niż w Szwecji"
Jedna z czytelniczek “Faktu”, na co dzień mieszkająca w Szwecji, wybrała się wraz z rodziną na wakacje do Polski, a konkretniej do Krynicy Morskiej. Gdy zamówiła obiad, dosłownie złapała się za głowę. Nie wierzyła w to, co widzi. Rachunek, który otrzymała, przeszedł jej najśmielsze oczekiwania.
Paragon grozy w Krynicy Morskiej
Czytelniczka “Faktu” przekonała się o tym, że wakacje w Polsce nie należą do najtańszych. Przyjechała wraz z rodziną do Krynicy Morskiej, by odpocząć nad ojczystym morzem. Nie spodziewała się jednak, że to będzie tak drogi pobyt, a na jedzenie będzie musiała wydać krocie.
- Za wszystko trzeba było płacić osobno. Za zważoną rybkę, za frytki, za małą łyżkę surówki i za napoje. Zapłaciliśmy więcej niż u nas w domu w Szwecji - wyznała pani Ida.
Kobieta w Polsce zapłaciła więcej za obiad niż w Szwecji
Czytelniczka “Faktu” powiedziała, że niedawno miała okazję przebywać na szwedzkiej wyspie Öland. Przy okazji zaszła do tamtejszej restauracji na obiad. Gdy porównała danie, które dostała w Polsce z tym ze Szwecji, ceny ogromnie się różniły. Okazało się, że poza granicami ojczyzny zapłaciła za smaczne jedzenie 100 koron, co w przeliczeniu na złotówki daje około 38 złotych. Dodatkowo mogła bez jakichkolwiek ograniczeń i dopłat nakładać sobie sałatki i surówki, gdzie w Polsce byłoby to nie do pomyślenia.
- Zgadniesz, ile potrafi kosztować w Szwecji ryba/kotlet lub inne danie, kartofle z sosem, woda plus kawa? Po przeliczeniu na “nasze” nawet nie 40 zł. W tej cenie jest jeszcze bufet sałatkowy - informuje “Fakt”.
Nie tylko koszt jedzenia szokuje
“Fakt” podaje, że nie tylko jedzenie w Polsce jest koszmarnie drogie. Wynajęcie noclegu również potrafi przerazić chętnych na wyjazd na wakacje. Okazuje się, że trzeba mieć duże zaplecze finansowe, by móc udać się na wypoczynek poza domem.
- Hejt na ceny w Polsce wynika z tego, że przyzwyczailiśmy się, że Polska jest tania. Polska nie jest i nie będzie już tania. I w sumie, dlaczego ma być? Tanie nie są usługi, mieszkania, samochody, ubrania, jedzenie. Dlaczego więc tani ma być wypoczynek, skoro właściciele obiektów płacą więcej za wszystko i w dodatku inwestują w rozwój? - zastanawiał się na łamach “Faktu” Tomasz Machał, prezes Nocowanie.pl.