Goniec.pl Fakty Policjanci rzucili kobietę na maskę i skuli, wszystko na oczach małej córki
Pixabay.com/AndrzejRembowski (zdjęcie ilustracyjne)

Policjanci rzucili kobietę na maskę i skuli, wszystko na oczach małej córki

17 czerwca 2021
Autor tekstu: Mateusz Sidorek

W niedzielę 13 czerwca w miejscowości Kostomłoty w województwie dolnośląskim miało dojść do szokującej akcji z udziałem policji. Po południu funkcjonariusze mieli zatrzymać kobietę, która wychodziła ze stacji paliw, by ją wylegitymować z powodu braku maseczki ochronnej. Gdy odmówiła, służby miały ją skuć i rzucić na maskę. Wszystko widziała jej 9-letnia córka.

Do zdarzenia z udziałem policji miało dojść po godzinie 18:00 na jednej ze stacji paliw w miejscowości Kostomłoty Drugie . Wówczas obiekt opuszczała 32-letnia kobieta, która nie miała maseczki ochronnej. Została zatrzymana przez funkcjonariuszy.

Gdy kobieta została poproszona przez policję o wylegitymowanie się, odmówiła. Zdaniem 32-latki nie miała powodów, by podać swoje dane funkcjonariuszom. W trakcie sprzeczki służby mundurowe miały rzucić ją na maskę i zakuć w kajdanki na oczach 9-letniego dziecka.

Kobieta wdała się w dyskusję z policją

32-latka domyśliła się, że policja zaczepiła ją ze względu na brak maseczki. W rozmowie z funkcjonariuszami oświadczyła, że jest świadoma swoich praw i nie ma zamiaru udzielić informacji o swoich danych.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Wówczas służby mundurowe miały zastosować wobec niej środki przymusu bezpośredniego. Z relacji zatrzymanej wynika, że miała zostać rzucona na samochód, następnie wykręcono jej dłonie i zakuto w kajdanki.

Jej zdaniem policjanci przekroczyli swoje prawa, używając wobec niej zbyt dużo siły oraz ciągnąc ją za kark . Ostatecznie zgodziła się wylegitymować, ponieważ funkcjonariusze mieli dać jej ultimatum. Inaczej mieli jej nie wypuścić.

– Zostałam obezwładniona, rzucona na auto, na siłę wykręcono mi ręce do tyłu, a świadkiem tego zdarzenia było moje dziecko, które siedziało w samochodzie. Założono mi kajdanki, w trakcie obezwładniania używano wobec mnie bardzo dużo siły, byłam ciągnięta za kark – oświadczyła na łamach portalu o2.pl

Zatrzymana 32-latka nie może uwierzyć, że spotkało ją coś takiego. Zauważyła, że w momencie, w którym łagodzone są wszelkie obostrzenia, stosowanie przymusu w takim przypadku to duże nadużycie.

Kobieta dodała również, że ma problemy z pulsem oraz oddychaniem i w związku z tym nie ma obowiązku noszenia maseczki ochronnej. Sprawa jednak na tym się nie zakończyła.

Po zatrzymaniu przez policję kobieta dochodzi swoich praw

Po tym, jak zakończyła się awantura z policją, 32-latka stwierdziła, że nie odpuści. Od razu wybrała się na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Tam lekarze mieli stwierdzić, że ma naruszone więzadła w kolanie, zwichnięty nadgarstek oraz krwawe sińce na ramionach.

Szpital skontaktował się w tej sprawie z policją. Zajście skomentował już oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. Według Karola Macka funkcjonariusze mogli użyć wobec 32-latki środków przymusu bezpośredniego, ponieważ odmówiła prośbom o wylegitymowanie się, a to jej obowiązek.

Sporządzono już odpowiednią dokumentację i obecnie incydentem zajmuje się Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Organ zdecyduje, czy interwencja została przeprowadzona w poprawny sposób.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: o2.pl

Obserwuj nas w
autor
Mateusz Sidorek

Redaktor portalu Goniec.pl. Interesuje się literaturą, kinem europejskim oraz arthouse’owym i kulturą francuską w każdym wydaniu. Tworzył treści m.in. dla i-D Poland, Noizz, K MAG oraz Hiro.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
wiadomości fakty społeczeństwo telewizja finanse rozrywka sport