Wyjawiono, co Mateusz Murański zrobił na krótko przed śmiercią. Ciężko powstrzymać łzy
Scarface wyjawił, co Mateusz Murański zrobił niedługo przed śmiercią. Zdradził tajemnicę związaną z jego wielkim gestem. Poruszające słowa przeciwnika Murana z oktagonu. Wciąż trudno uwierzyć, że zawodnik i aktor zmarł w tak przykrych okolicznościach.
Scarface o Mateuszu Murańskim: "Sam byłem w takim miejscu"
Mateusz Murański został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu 8 lutego 2022 roku. Zwłoki najpewniej odnalazł jego ojciec, zaniepokojony brakiem kontaktu z synem. Oficjalną przyczyną śmierci była niewydolność układu krążeniowo-oddechowego. Nieoficjalnie mówi się o przedawkowaniu tabletek przeciwbólowych.
Scarface, czyli Paweł Bomba, był jednym z ostatnich przeciwników Murańskiego. Na potrzeby freak fightów stworzyli między sobą konflikt, który miał podsycić zainteresowanie walką. Po gali High League 5 Bomba opowiedział o kulisach ich działań.
- Z tego to ja się nie śmieję, że chłopak trafił do szpitala i ma problemy z głową, z pozbieraniem się. Wiem, co przechodzi. Sam niejedno gówno miałem do przełknięcia. Wiem, jak jest ciężko, ja przynajmniej miałem bliskie osoby, które mnie wspierały. Dlatego było mi łatwo wyjść na trzecią konferencję i robić to, co robiłem po dwóch porażkach. Nie ma co się śmiać. Imprezował wcześniej dużo i miał problemy z używkami, plus załamanie. Napisałem mu nawet wiadomość, że sam byłem w takim miejscu, żeby się trzymał, bo robotę robi dobrą - przekazał mediom.
Krzysztof Jackowski ujawnił nową wizję. Mówi o jednym regionie Polski, padły złowieszcze słowaBomba opowiedział o zakładzie z Mateuszem Murańskim
Aktualnie Paweł Bomba przebywa w więzieniu. Ostatnio postanowił w mediach społecznościowych przekazać wiadomość dla rodziny Mateusza Murańskiego oraz wszystkich osób, które opłakują jego śmierć.
- Chciałbym złożyć najgłębsze wyrazy współczucia rodzinie Ś.P. Mateusza Murańskiego. Przede wszystkim jego tacie, mamie i kobiecie. Mateusz był honorowym i dobrodusznym człowiekiem - pisał w odręcznej wiadomości, której zdjęcie pojawiło się na jego Instagramie.
Okazało się, że panowie mieli pewien zakład. Bomba ujawnił, co Mateusz Murański zrobił niedługo przed śmiercią. Prawda jest poruszająca - obaj chcieli zachować to w tajemnicy.
- Po naszej walce napisał do mnie na Instagramie, żebym wskazał cel charytatywny, na który przekaże pieniądze dotyczące naszego zakładu. Tak zrobiłem! Mateusz przelał ogromną sumę na leczenie 6-letniego chłopca zmagającego się z bardzo ciężką chorobą serca - przekazał Scarface.
Mateusz Murański miał wielkie serce. Chciał zachować sprawę w tajemnicy
Mateusz Murański nie chciał ujawniać niczego związanego z wpłatą na zbiórkę - nie robił tego po to, by zyskać rozgłos, a żeby rzeczywiście pomóc choremu chłopcu i jego rodzinie.
- Nie informowaliśmy nikogo o tym ze względu na rodzinę chłopca, ale w tej sytuacji uważam, że każdy powinien o tym wiedzieć. Do tej pory wiedział o tym tylko Jacek Murański, Mateusz, ja i rodzina chłopca - dodał Bomba.
Na koniec listu zdobył się na piękne i bardzo smutne wyznanie. Być może tyczy się to również innych zawodników freak fightów, na których ze wszystkich stron sypie się hejt.
- Każdy powinien zapamiętać go po jego czynach prawdziwych, a nie po show, jakie robiliśmy w Internecie. Dla mnie zawsze będzie honorowym i dobrodusznym człowiekiem - podsumował Scarface.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL
Źródło: strefamma.pl