Wściekły Andrzej Chyra zaczął krzyczeć ze sceny. Z równowagi wyprowadziło go jedno pytanie [MAMY WIDEO]
Podczas Campus Polska Przyszłości w trakcie jednego z paneli dyskusyjnych Andrzej Chyra wpadł we wściekłość i zaczął krzyczeć ze sceny. Do tego stanu doprowadziło go jedno pytanie. Czy rzeczywiście wymagało ono tak ostrej reakcji? Zachowanie aktora odbiło się szerokim echem w mediach i odniosło się do niego już wiele gwiazd.
Andrzej Chyra krzyczy ze sceny
Campus Polska Przyszłości odbija się szerokim echem w mediach. Podczas dyskusji na wszelkie tematy uczestnicy tego wydarzenia mieli okazję spotkać się m.in. z przedstawicielami mediów i świata show-biznesu. W jednym z paneli dyskusyjnych udział wzięli aktorzy: Magdalena Popławska, Mateusz Banasiuk i Andrzej Chyra.
Ten ostatni nie wytrzymał podczas pytań jednej z uczestniczek i zaczął krzyczeć ze sceny.
- Czy uważacie, że aktorzy powinni być uczeni odpowiedzialności społecznej i tego, jak powinni swoją wrażliwością, jak i zaangażowaniem, okazywać wsparcie dla różnych inicjatyw? I czy i jak powinniśmy uczyć młodych artystów zaangażowania społecznego? - zapytała dziewczyna.
Początkowo Andrzej Chyra odpowiedział krótko "Nie", ale po chwili emocje wzięły górę i postanowił rozwinąć swoją wypowiedź. Zrobił to już na stojąco i krzycząc ze sceny.
- Przepraszam bardzo. Wszyscy nagle się zajęli przemocą w teatrze. Niedawno jakieś dziewczyny poprosiły mnie, abym udzielił głosu na ten temat - zaczął w miarę spokojnie, jednak za chwilę się rozkręcił. - Czy wyście poszaleli?! Będziecie robić ogólnopolską akcję "przemoc w teatrze"?! Przepraszam, ale o co chodzi? Komu chcecie do****rzyć, robiąc ogólnopolskie kampanie na ten temat? Przecież to kompletnie chore. Chcecie uczyć artystów, jak mają się zachowywać? Jak uczestniczyć? Bo co, przepraszam?!
Marcin Meller, który prowadził ten panel dyskusyjny próbował uspokoić wściekłego Andrzeja Chyrę, jednak bezskutecznie. Zobaczcie sami, jak to wyglądało:
Aleksandra Konieczna o zachowaniu Andrzeja Chyry
Zachowanie Andrzeja Chyry odbiło się szerokim echem w mediach, lecz także odniosło się do niego wiele gwiazd. Głos zabrała Aleksandra Konieczna - aktorka i wykładowczyni Filmówki, która podkreślała, że ta dyskusja jest ogromnie ważna dla ochrony studentek i studentów.
" Witaj, mój Jędrusiu. Tak zawsze mówiłam do Ciebie i myślałam o Tobie. Teraz będzie mi chyba trudno. Coś Ty zmontował, człowieku? Ty ucisku nie odczuwasz, bo jesteś białym, wysokowykształconym, hetero, najchętniej niesinglem mężczyzną. Siedzisz na najwyższej społecznej grzędzie. Masz prawo do agresji, zatem? Gdybyś był kobietą, lesbijką, homoseksualistą, Afroamerykaninem, psem, Cyganem, szczurem, żabą, Rumunem, obrzezanym czy też wszystkim tym naraz w jednym stworzeniu, dopiero mocno poczułbyś ucisk" - napisała w swoim poście.
" To chodzi o ludzką godność. Nikt nie chce zemsty. Żadna z osób, które doświadczyły rzeczy strasznych, z którymi rozmawiałam, jej nie chce. Oni chcą być wysłuchani. TYLKO TYLE I AŻ TYLE. I tak, pewne zasady być powinny, bo efektem świata bez zasad jest #metoo — ten ruch nie wziął się znikąd" - rozpoczęła swój wpis.
A Wy co sądzicie o zachowaniu Andrzeja Chyry?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Internautka obraziła Joannę Racewicz pozującą nad polskim morzem. „Podróba, a nie kobieta”
-
Jarosław Jakimowicz się nie hamuje, tym razem uderzył w Lecha Wałęsę. Komentarze są bezlitosne
Źródło: Goniec.pl