Jej córeczka urodziła się w wyjątkowo dziwnej pozycji. Nawet lekarze biegli, by zobaczyć
Prawdziwą niespodziankę sprawił swojej mamie pewien noworodek z Zachodniego Yorkshire w Anglii. Mała Willow urodziła się w dość nietypowej pozycji, czym wprawiła w osłupienie wszystkich lekarzy i rodziców. Całe szczęście, mimo niestandardowego ułożenia ciała, dziewczynka przyszła na świat zdrowa.
Około 90% dzieci mniej więcej w 32 tygodniu ciąży przyjmuje prawidłowe ułożenie główką do dołu, które ułatwia naturalny poród. Niektóre z noworodków przyjmują tzw. ułożenie pośladkowe, znacznie bardziej ryzykowne dla zdrowia malucha. Mała Willow Flather-Paziuk znalazła jednak własny sposób na przyjście na świat, czym zadziwiła wszystkich.
Nadzwyczajna pozycja
Matka Willow nie spodziewała się, że po porodzie czeka ją prawdziwe zaskoczenie. Tymczasem jej córeczka urodziła się z zadartymi do góry nóżkami i stopami dotykającymi ramion . Gdy kobieta obudziła się po narkozie i poszła zobaczyć swoje maleństwo, przecierała oczy ze zdumienia. Dziewczynka wyglądała jak prawdziwa akrobatka, wykonująca ćwiczenia rozciągające.
Całkowicie wyprostowane nóżki zadarte w kierunku głowy wprawiły w prawdziwe osłupienie medyków uczestniczących w porodzie. Lekarze byli w szoku i zaniemówili, po czym głośno się roześmiali, a pielęgniarki nazwały Willow "małą gimnastyczką".
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Jak mówi mama Willow, jej córka urodziła się wyglądając jak kurczak przygotowany do zjedzenia . Najprawdopodobniej jednak niemowlę podczas zamieszkiwania w łonie matki ułożyło się w takiej pozycji, a gdy urosło nie mogło już swobodnie jej zmienić.
Mała Willow rozwija się prawidłowo
Oczywiście, takie ułożenie wymagało specjalnych metod. Mama Willow urodziła więc poprzez cesarskie cięcie. Tylko to mogło zagwarantować, że ani mamie, ani dziecku nic się nie stało. W przeciwnym razie mogłoby dojść do zaklinowania główki i podduszenia dziecka lub owinięcia się pępowiny wokół malutkiej szyi.
Kontrolne badania USG wykonywane podczas ciąży wskazywały na to, że Willow ma na twarzy rączki, jednak później okazało się, że były to wyciągnięte w kierunku głowy stópki dziecka . Ta nietypowa pozycja sprawiła, że nawet po porodzie zachować trzeba było szczególną ostrożność i aby nie doszło do kontuzji wrażliwych na odkształcenia stawów niemowlę ubierano jedynie w bluzki i body.
Dla mamy Willow nawet zwykłe zmienianie pieluszek było prawdziwym wyzwaniem, jednak po pierwszej dobie Willow zgięła kolanka, co było dobrym znakiem na przyszłość. Wykonane badania wykazały, że dziewczynka rozwija się prawidłowo i dziś wygląda jak większość jej rówieśników.
Tylko podczas snu Willow układa się tak, jak w brzuchu mamy. Dzieje się tak, ponieważ taka pozycja kojarzy się dziecku z bezpieczeństwem i podczas gdy większość z nas układa się embrionalnie, mała gimnastyczka przybiera swoją, oryginalną pozę.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Karol Strasburger został oskarżony o zniesławienie Stana Borysa i jego partnerki
-
Piotr Kraśko w "Faktach po Faktach" zabrał głos na temat przyznanej koncesji na nadawanie
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: parenting.pl