Uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" złamał regulamin i został wyrzucony z programu. Doszło do rękoczynów
Uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie wytrzymał napięcia i dał upust kłębiącym się w nim emocjom. Niestety, ofiarą padła inna gwiazda formatu. Choć zakochany przystojniak został wyrzucony za złamanie regulaminu, to w telewizji prawdopodobnie zobaczymy go jeszcze raz. Co dokładnie wydarzyło się na planie "Ślubu od pierwszego wejrzenia"?
Uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" został wyrzucony
"Ślub od pierwszego wejrzenia" to show, w którym nie brakuje wielkich emocji. Zazwyczaj związane są z przygotowaniami do ślubu, samą ceremonią z nieznajomym i późniejszym poznawaniem się. Tak wygląda to w wersji polskiej, jednak niewątpliwie edycja brytyjska opiewa w o wiele większe skandale, niż słowne utarczki świeżo upieczonych nowożeńców.
Jakiś czas temu informowaliśmy, że w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" w Wielkiej Brytanii jeden z panów młodych nie zważał na słowa, oceniając w jego mniemaniu wątpliwą urodę małżonki. Teraz media donoszą o kolejnym niechlubnym wydarzeniu z tamtejszej 9. edycji. Na jaw wyszła bowiem bitka, jakiej dopuścił się jeden z marzących o wielkiej miłości amantów. Kogo zaatakował uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia"?
Marcin ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" szczerze o charakterze żony. Kinga ma swoje za uszamiPobicie w "Ślubie od pierwszego wejrzenia"
Luke Worley ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" został wyrzucony po tym, jak złamał regulamin i rzucił się na innego dżentelmena biorącego udział w programie. Luke Worley zaatakował Jordana Gayle'a, bo… nie mógł znaleźć z nim wspólnego języka.
Luke i Jordan nie mogli się dogadać od chwili, gdy się poznali, ale nikt nie spodziewał się, że dojdzie do takiej sytuacji - donosi Daily Mail.
Z informacji przekazanych przez producentów wynika, że wraz z Lukiem Worley'em usunięta została także jego niczemu niewinna małżonka. Z rękoczynami na planie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" związany jest jeszcze jeden szczegół, który wyjątkowo może spodobać się żądnym sensacji telewidzom. O czym mowa?
Odważny krok producentów "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Moment, jak uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zaatakował z pięściami swojego kolegę, zarejestrowały kamery. Zapowiedź szefów Channel4 wskazuje, że… wszystko zostanie pokazane na antenie.
Walkę zarejestrowała kamera, co oznacza, że istnieje duża szansa, że zostanie pokazana w telewizji - zapewnia informator tabloidu.
Nie ma wątpliwości, że kolejne odcinki brytyjskiej wersji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w obliczu tych wydarzeń będą miały wysoką oglądalność. Oby osoby odpowiedzialne za polską edycję znalazły inny sposób na rozemocjonowanie widzów.
Źródło: Daily Mail