Trzęsienie w świecie freak fightów: Fame MMA przejmie Clout MMA
Wielkie zmiany w biznesie freak fightowym. Największa i najstarsza federacja, Fame MMA, ma przejąć główną konkurencję - Clout MMA. Wciąż jednak nie wiadomo, jakie będą losy gali Clout, która w ostatniej chwili została odwołana.
Trzy lata walki o prymat we freak fightach
Freak fighty istnieją w Polsce od czerwca 2018 r., gdy odbyła się pierwsza gala Fame MMA. W 2021 powstała federacja High League, którą zamknięto po dwóch latach w związku z podejrzeniem o powiązania z Ramzanem Kadyrowem, prorosyjskim przywódcą Czeczenii. Lukę szybko wypełniła federacja Clout stworzona częściowo przez ludzi związanych z High League.
Od połowy 2021 r. Clout i Fame toczyły bój o miano lidera freak fightów. Miejsce trzecie spokojnie utrzymuje federacja Prime MMA.
Od kilku tygodni głośno jednak było - m.in. w związku z filmami Sylwestra Wardęgi i Boxdela, współwłaściciela Fame - o konflikcie między obiema federacjami. Miały one knuć przeciw sobie intrygi, podbierać zawodników, a kulminacją konfliktu było ogłoszenie przez Fame gali walk na 4 października. To dzień przed planowaną galą Clout. W efekcie Clout swoją galę odwołał, pisząc w oświadczeniu m.in. o nieuczciwych praktykach konkurencji.
Fame MMA przejmuje Clout MMA
Jak udało nam się dowiedzieć, konflikt został zakończony. Fame MMA ma przejąć Clout MMA. Federacja Fame będzie miała prawa do marki i znaku towarowego Clout oraz do podpisanych przez federację zawodników i prowadzonych przez nią social mediów.
Oznacza to na przykład, że Lexy Chaplin, która była do tej pory medialną twarzą federacji Clout, będzie mogła stać się zawodniczką Fame. Zresztą część zawodników Clout już takiego przejścia dokonała i będzie się bić na najbliższej gali Fame: The Freak - to chociażby Adrian Cios czy Marcin Najman .
Czy Clout przetrwa przejęcie?
Nie wiadomo jeszcze, co z odwołaną galą Clout. Nie jest wykluczone, że mimo wszystko się odbędzie. Nie wiadomo też, czy Clout jako marka pozostanie, czy zostanie wchłonięta przez The Freak .
The Freak z kolei to nowa marka stworzona przez Fame MMA. Ma być esencją freaków, czyli oferować jeszcze więcej dymów, najbardziej szalone zestawienia walk i konfliktów. Na pierwszej gali dojdzie np. do pojedynku dwóch na jednego: Natan Marcoń i Adrian Cios będą walczyli przeciw Denisowi Załęckiemu.
Zmiany widać było już na poniedziałkowej konferencji przed galą, podczas której Marcin Najman z Robertem Pasutem stoczyli spontaniczny, 30-sekundowy pojedynek bokserski w rzymskiej klatce. Do tej pory na konferencjach zawodnicy próbujący się bić byli rozdzielani przez ochronę. Klatka do “solówek” w trakcie programu “telewizyjnego” to nowość.
Gala Fame: The Freak rozpocznie się w piątek, 4 października, o godz. 19:30.
