Sylwia Wysocka z "Plebanii" straciła mamę. Teraz zmaga się z problemami zdrowotnymi3

Pasmo nieszczęść w życiu aktorki

Sylwia Wysocka to popularna polska aktorka, która wystąpiła w wielu kochanych przez Polaków serialach takich jak "Ojciec Mateusz", czy "Klan". Widzowie zapamiętali ją jednak przede wszystkim z "Plebanii" .

Aktorka wcielała się w postać Barbary Wojciechowskiej , córki babci Józi, która pracowała jako lekarka. Fani pokochali sympatyczną bohaterkę i chętnie oglądali ją w kolejnych odcinkach serialu.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Niestety, życie prywatne gwiazdy okazało się nie być przepełnione ciepłem, które biło z "Plebanii". Zaledwie pół roku temu Sylwia Wysocka oskarżyła swojego partnera o pobicie . Z ciężkimi obrażeniami trafiła do szpitala.

Artystka miała złamany kręgosłup i kończyny, urazy klatki piersiowej oraz krwiaki na całym ciele. Choć sprawa trafiła do sądu, trwa ciężka batalia z byłym partnerem , który próbuje podważyć zeznania aktorki.

Trudne chwile

W rozmowie z "Super Expressem" znajoma Sylwii Wysockiej wyznała, że aktorka nie ma już siły na walkę ze swoim byłym partnerem. Mężczyzna ma podobno nieustannie bronić się kuriozalnymi argumentami.

Jakby tego było mało, całkiem niedawno zmarła mama aktorki, z którą mieszkała po powrocie ze szpitala. Gwiazda ma więc na głowie organizację pogrzebu , co jeszcze bardziej pogłębia jej złe samopoczucie.

Sytuacji nie poprawia fakt, że Sylwia Wysocka zmaga się z kolejnymi problemami zdrowotnymi. Nieoczekiwania, aktorka zaczęła tracić wzrok . Wkrótce wykonany ma zostać rezonans głowy oraz inne badania, które mają na celu odnaleźć przyczynę schorzenia.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

• Roztańczona Kasia Cichopek wywija boso w studiu "Pytania na śniadanie". Nagranie w sieci

• Aktorka z "M jak miłość" trafiła na SOR. Zastała tam niecodzienny widok

• Michał Wiśniewski pokazał odważne nagranie. Wystąpił w nim bez ubrań

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: se.pl