Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Superniania w ogniu krytyki. Dorota Zawadzka znęcała się nad dziećmi w swoim show?
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 06.06.2022 08:12

Superniania w ogniu krytyki. Dorota Zawadzka znęcała się nad dziećmi w swoim show?

Superniania
Piotr Molecki/East News

Dorota Zawadzka znana jako Superniania, dzięki programowi telewizyjnemu na temat wychowania dzieci, który prowadziła niegdyś w TVN, została skrytykowana przez publicystkę Annę Golus. Autorka twierdzi, że gwiazda znęcała się nad dziećmi w swoim show.

Po 14 latach od zakończenia emisji, temat programu "Superniania" ponownie wypłynął na powierzchnię. Dorota Zawadzka znowu trafiła na świecznik.

Superniania w ogniu krytyki

"Superniania" to popularny w połowie pierwszej dekady lat dwutysięcznych program w rodzaju reality show. Tytułowa superniania, czyli psycholog rozwojowa Dorota Zawadzka, zyskała dzięki niemu status jednej z najpopularniejszych polskich specjalistek od wychowywania dzieci.

Do show zgłaszali się rodzice, którzy mieli problem ze zrozumieniem zachowań swoich pociech. Superniania dokonywała obserwacji, wyciągała wnioski i stosowała na nich metody, mające skłonić je do odpowiednich reakcji.

Choć program obecny był na antenie zaledwie dwa lata, wciąż wspominany jest przez widzów TVN, a w ostatnim czasie pochyliła się nad nim publicystka Anna Golus, która w ostrych słowach skrytykowała show.

Jak zasugerowała, Dorota Zawadzka stosowała w nim formę przemocy wobec dzieci, a nikt z produkcji nie reagował, dając przyzwolenie na nieodpowiednie, w jej przekonaniu, metody wychowawcze.

Zarzuty pod adresem Doroty Zawadzkiej

Anna Golus wydała książkę, w której skrytykowała pracę Doroty Zawadzkiej na planie "Superniani". Stwierdziła, że choć psycholog sprzeciwiała się przemocy fizycznej wobec dzieci, stosować miała inne jej rodzaje.

Odwołała się m.in. do odcinka, którego bohaterką była dziewczynka Wiktoria. Dziecko płakało w wannie, a nikt z dorosłych nie reagował, co miało być celowym ignorowaniem reakcji, w związku z zastosowaną metodą wychowawczą.

- Te dzieci płakały tak długo, a tylu dorosłych z ekipy telewizyjnej patrzyło na to i nie reagowało! Trzeba odłączyć serce, bo nie da się patrzeć i słuchać, jak dziecko płacze tak długo w czasie usypiania - napisała autorka.

Do sprawy odniosła się już sama Superniania, która w poście opublikowanym na Facebooku poinformowała, że zamierza zapoznać się z całością treści książki i dopiero wtedy zabrać odpowiedni głos.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: radiozet.pl