Śmierć jurora z ”Idola” wstrząsnęła Polską. Zawsze miał cięty język
Niebawem minie 9 lat od śmierci charyzmatycznego jurora, który z zaangażowaniem oceniał wokalne zdolności uczestników “Idola”. Zasłynął z ciętego języka i szczerych opinii wygłaszanych w stronę śmiałków biorących udział w muzycznym show.
"Idol" wypromował wielu artystów
“Idol” w rodzimej telewizji wystartował w 2002 roku i szybko zyskał ogromną popularność. W muzycznym talent show wzięło udział wielu śmiałków, liczących na spektakularną karierę. To właśnie dzięki temu programowi usłyszeliśmy o Szymonie Wydrze, Alicji Janosz, Ani Dąbrowskiej, Monice Brodce czy Krzysztofie Zalewskim.
Nie można oczywiście zapomnieć o jury. W ciągu kilku edycji pojawiło się kilkoro osób oceniających wokalne zdolności uczestników, jednak widzom najbardziej w pamięci pozostały osoby, które pojawiły się na samym początku show, czyli: Elżbieta Zapendowska, Kuba Wojewódzki, Jacek Cygan i Robert Leszczyński.
Śmierć jednego z jurorów "Idola"
Robert Leszczyński był jedną z osób zasiadających za panelem jurorskim w “Idolu”. Widzom oraz uczestnikom muzycznego talent show dał poznać się jako charyzmatyczny i szczery juror o ciętym języku. Dziennikarz zdawał sobie sprawę z tego, że jego odważne opinie nie wszystkim przypadają do gustu.
Ocenianie bywa bardzo bolesne. Zwłaszcza na początku kariery dziennikarskiej, kiedy wszyscy zastanawiają się, kim jest ten gnój, żeby ferować wyroki. A ty przychodzisz i mówisz: zdaniem niżej podpisanego Roberta Leszczyńskiego na tę płytę szkoda prądu. Wstręty, które mnie później spotykały ze strony rozmaitych "gwiazd" naszej muzyki, nie były przyjemne, ale ja powtarzałem, że nie jestem od lubienia i przyjaciół szukam poza branżą muzyczną. Czytelnicy to doceniali - powiedział w rozmowie z “Galą”.
Choć słynął z odważnych wypowiedzi, co mogło przyczynić się do tego, że wiele osób nie pałało do niego sympatią, jego niespodziewana śmierć obiła się szerokim echem w mediach.
Co było przyczyną śmierci Roberta Leszczyńskiego?
Robert Leszczyński zmarł 1 kwietnia 2015 roku . Miał 48 lat. Wykonano sekcję zwłok, z której wynikało, że przyczyną zgonu była niewydolność wielonarządowa , co następnie przyczyniło się do wielu spekulacji. Plotkowano, że w chwili śmierci krytyk muzyczny mógł być pod wpływem alkoholu lub nawet środków odurzających, jednak te pogłoski szybko zostały zdementowane. Pojawiły się za to informacje, że Robert Leszczyński najprawdopodobniej chorował na niezdiagnozowaną, a ca za tym idzie, nieleczoną cukrzycę.
Do zgonu Roberta Leszczyńskiego doszło w wyniku zaburzeń metabolicznych w przebiegu cukrzycy. W trakcie badań toksykologicznych nie stwierdzono obecności alkoholu etylowego lub śladów jakichkolwiek narkotyków - przekazał Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.