Siedział z byłym mężem Dagmary Kaźmierskiej. Ujawnił, co mówił o swojej żonie
Dagmara Kaźmierska, znana z programu telewizyjnego "Królowe Życia", nagle znalazła się w samym centrum skandalu. Po ujawnieniu przez portal Goniec.pl szokujących szczegółów z jej przeszłości, kariera celebrytki się nagle załamała. Teraz na jaw wyszły kolejne informacje, które rzucają nowe światło na jej życie.
Siedział w więzieniu z byłym mężem Dagmary Kaźmierskiej. Zdradził, co usłyszał
Pierwsza agencja Dagmary Kaźmierskiej , nazwaną "Tora", znajdowała się w samym sercu Kłodzka. Jednakże po incydencie, w którym zginął przywódca konkurencyjnej grupy przestępczej, a jej partner, Paweł K., został aresztowany, przyszła celebrytka zaczęła prowadzić swój biznes pod nowym szyldem jako "Heidi". Po latach śledztwa i procesu sądowego Kaźmierska została skazana na trzy lata więzienia za liczne przestępstwa, w tym sutenerstwo, bicie pracownic oraz nakłanianie do gwałtu.
Portal "Fakt.pl" dotarł do mężczyzny, który przebywał w więzieniu wraz z byłym partnerem Dagmary Kaźmierskiej. Arkadiusz P., który odbywał karę w tym samym zakładzie karnym co Paweł K., opowiedział o okolicznościach, w jakich poznawał on historię życia Kaźmierskiej.
Nawet kryminaliści byli przerażeni zachowaniem Dagmary Kaźmierskiej
Według byłego więźnia Pawła K. i Dagmarę Kaźmierską łączyły raczej korzyści materialne, a nie miłość. Jego zdaniem "Królowa życia" miała ponadto przekroczyć granice ludzkiej przyzwoitości, znęcając się nad “pracującymi” dla niej kobietami.
(Paweł K., przyp. red) Opowiadał o tym, że dom publiczny, który prowadzili, miał być miejscem bezpiecznym dla pracujących dziewczyn. Jednak Dagmara po jakimś czasie stała się potworem. Nawet jego to przeraziło - wspominał Arkadiusz P. , który w latach 2010-2020 przebywał w zakładzie karnym we Wrocławiu i Dzierżoniowie, gdzie poznał ukochanego Dagmary Kaźmierskiej.
Był mąż Dagmary Kaźmierskiej przeczuwał, że kiedyś wyjdzie na jaw prawda o jej przeszłości
Okazuje się, że zachowanie przyszłej celebrytki było niedopuszczalne nawet jak na kryminalne standardy. To właśnie ono miało doprowadzić do rozstania Dagmary kaźmierskiej z partnerem.
Paweł wyznawał zasadę, że w przestępstwach, które popełniał, nie tykał się pewnych rzeczy. Gdy pojawił się zarzut o gwałt, stwierdził, że jego żona nie powinna takich rzeczy robić i się rozeszli - wspominał Arkadiusz P. w rozmowie z "Faktem"
Były więzień nie ukrywał, że program "Królowe Życia" stał się hitem w zakładzie karnym, w którym przebywał jej były mąż. Jak wspomina Arkadiusz P., Pawła K. śmieszył go wizerunek, jaki sobie stworzyła. Ponadto dziwił się, że nie zrezygnowała z jego nazwiska.
Już wtedy przewidział, że prawdziwa historia Dagmary ujrzy kiedyś światło dzienne. Mówił, że w końcu wyjdą na jaw brzydkie rzeczy na jej temat. I mimo że poniosła już karę, to zostanie podwójnie ukarana - zdradził były współwięzień Pawła K.
Wygląda na to, że nawet w przestępczym półświatku zachowanie Dagmary Kaźmierskiej uchodziło za niedopuszczalne i odbiegało od "normy".