Ścieki i woda będą jeszcze droższe. To już niemal pewne

Woda i ścieki zdrożeją, choć nie o tyle, ile chciały samorządy

Trwa ustalanie wysokości opłat za wodę i ścieki na najbliższe trzy lata. Tego, że musimy liczyć się z podwyżką w tym zakresie nie krył w wywiadzie dla "Sygnałów dnia" Programu Pierwszego Polskiego Radia Przemysław Daca, prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego „Wody Polskie”.

Daca przypomniał, że wnioski w sprawie wysokości opłat składają samorządy, natomiast "Wody Polskie" pełnią rolę regulatora, poprzez sprawdzenie wniosku i ocenę, czy proponowana taryfa jest racjonalna z punktu widzenia odbiorcy końcowego.

Prezes "Wód Polskich" wyjaśniał, że utrzymanie dotychczasowych taryf w praktyce wiązałoby się z obniżką opłat za wodę i ścieki. Powodem jest oczywiście inflacja, ale - jak podkreślał Daca - również rosnące koszty energii, zatrudnienia, utylizacji ścieków, czy osadów ściekowych.

Pytany o to, czy "Wody Polskie" często mówią "nie" samorządom w kwestii proponowanych przez nie taryf, Daca przywołał statystyki z których wynika, że na 2335 otrzymanych wniosków, ponad 900 zostało zatwierdzonych, zaś ok. 800 spotkało się z odmową. - A więc mniej więcej połowę wniosków zatwierdziliśmy, połowę odrzuciliśmy - podkreślił w Polskim Radiu Daca.

O ile więcej zapłacimy?

Choć podwyżki opłat za wodę i ścieki będą, to pocieszeniem może być fakt, iż nie będą one tak znaczące jak pierwotnie oczekiwały tego samorządy. Szef "Wód Polskich"zdradził, że z ich wniosków początkowo wynikało, że średnie wzrosty mogą osiągnąć poziom 20 proc.

Obecnie, po zatwierdzonych taryfach i przeprowadzonych przez organizację negocjacjach można spodziewać się wzrostu opłat na poziomie niespełna 8 proc., co jak podkreślił Daca będzie się to wiązało dla Polaków z podwyżką na poziomie średnio 80-90 groszy.