"Rolnik szuka żony". Dramat przed kamerami. Tomasz K. rzucił Zuzię na oczach widzów
"Rolnik szuka żony" to uwielbiany przez widzów Telewizji Polskiej program, w którym spragnieni miłości właściciele (i właścicielki) gospodarstw szukają swojego szczęścia. Za nami kolejny odcinek, w którym mogliśmy śledzić dalsze losy uczestników romantycznego show. Nie obyło się bez dramatycznych scen, gdy doszło do nagłego zerwania tuż przed obiektywami kamer.
Niestety, dziewiąta edycja programu " Rolnik szuka żony " zbliża się do końca i powoli zaczyna się klarować, które pary mają przed sobą przyszłość, a które niestety się rozstaną. Pamiętając, że program TVP może poszczycić się chyba największą skutecznością w kojarzeniu par, widzowie mocno liczyli na to, że ich ulubieńcy pozostaną razem.
W ostatnich odcinkach mieliśmy okazję zobaczyć dwa premierowe odcinki, w których najpierw poznaliśmy decyzję uczestników programu, a potem "rolnicy" odwiedzali bliskich swoich wybranków.
"Rolnik szuka żony": Mateusz pozostał singlem
Mateusz zaskakująco po kilku dniach spędzonych z kandydatkami zdecydował, że wszystkie odeśle do domu i z żadną nie będzie próbował budować wspólnej przyszłości. W rozmowie z prowadzącą Martą Manowską uzasadnił swój wybór.
- Życie... Nie wiem, co myśleć o tym wszystkim, co się wydarzyło. [...] Przeczuwałem, że dziewczyny nie są do końca ze mną szczere. [...] Czuję się rozdarty. Starałem się, jak mogłem... - ubolewał Mateusz.
Rolnik zdradził, że pomimo początkowego optymizmu, szybko został sprowadzony na ziemię. Mateusz zauważył, że jego wybranki zdecydowanie lepiej się czuły we własnym towarzystwie, a on sam musiał się prosić o ich uwagę, niejednokrotnie wchodząc im w rozmowę.
Ponadto okazało się, że kandydatki nie były zachwycone gospodarstwem mężczyzny i same już czekały na moment, w którym je opuszczą. Bohater " Rolnik szuka żony " dowiedział się o tym, gdy zobaczył SMS-owa korespondencję Zuzy z innymi uczestniczkami, w której dziewczyny wyraźnie napisały, że chcą wyjechać.
- Powód był odnośnie do mojego gospodarstwa, że się sypie. [...] Najbardziej mnie zabolało, że nie były ze mną szczerze - powiedział rolnik.
"Rolnik szuka żony": Tomasz K. zachwycił bliskich Zuzanny, ale...
Tomasz K. zdecydował się związać z Zuzią, która postanowiła przedstawić go swojej rodzinie. Babcia kobiety była na tyle zachwycona mężczyzną, że z miejsca ochrzciła go swoim "wnukiem". Zakochani po spotkaniu z bliskimi Zuzi udali się na spacer w miejsce, w które poszli na swoją pierwszą randkę.
Para spotkała się też z przyjaciółmi Zuzy, co okazało się decyzją fatalną w skutkach. Zaczęło się tego, że rolnik nie lubi imprezować i dodał, że unikają wyjść do klubu z dziewczyną, bo "to dla nich żadna frajda", co przyjaciele kobiety dość ostentacyjnie wyśmiali. Okazało się, że partnerka mężczyzny w rzeczywistości lubi się dobrze zabawić, a przed rolnikiem zgrywała domatorkę . Tomaszowi nie spodobało się to, że został okłamany przez partnerkę.
- Jednego dnia jest cię pełno i jesteś zadowolona, a drugiego dnia w ogóle. [...] Mam wrażenie, że tak jak się znaliśmy podczas pierwszych dwóch dni na gospodarstwie, tak i znamy się teraz - powiedział ukochanej. Widzom programów zdradził również, że kobieta okazywała mu jakiekolwiek uczucia jedynie przy kamerach.
Tomasz K. zaskakująco nagle zmienił zdanie co do wspólnej przyszłości i zerwał z Zuzią. Mężczyzna obwieścił, że wraca do domu.
"Rolnik szuka żony": Klaudia oczywiście zdecydowała się na związek z Valentynem
Klaudia już kilka odcinków temu wybrała Valentyna, co potwierdziła w piątek, oficjalnie wybierając mężczyznę. W niedzielnym odcinku para wspólnie wybrała się w rodzinne strony kandydata. Dla Valentyna było to wyjątkowe wydarzenie, gdyż nigdy wcześniej nie przedstawił żadnej partnerki rodzicom. Rolniczka zrobiła na potencjalnych teściach dobre wrażenie, a mężczyzna z ulgą stwierdził przed kamerami, że chyba znalazł tę "wyjątkową kobietę".
"Rolnik szuka żony": Michał wybrał Adriannę
Michał zdecydował, że spróbuje szczęścia z Adą, która chętnie pozostała z nim na gospodarstwie jeszcze przez cztery dni. Ten czas tylko utwierdził rolnika, że dokonał słusznego wyboru. Gdy tylko Ada wyjechała z gospodarstwa, minutę później napisał do niej SMS-a, informując, że za nią tęskni.
W niedzielę para udała się do rodziców kobiety, którzy dość entuzjastycznie zareagowali na ich słowa o wspólnej przyszłości. Zakochani planowali swoją wspólną przyszłość, zdradzili, że chcą urządzić wesele w stodole, wziąć ślub na Podlasiu i wybrali już nawet imiona dla dzieci.
Para wspólnie udała się następnie na lekcję bachaty, którą poprowadziła partnerka rolnika. Nieśmiało pod koniec odcinka Michał zdradził, że myśli o zaręczynach, ale nie chce się zbytnio spieszyć.