Robert Karaś poderwał Włodarczyk na... podcinanie końcówek
Szkoły uwodzenia i skomplikowane triki na podryw mogą się schować w porównaniu z rozwiązaniem, jaki wymyślił Robert Karaś. Swoją przyszłą żonę, Agnieszkę Włodarczyk, poderwał w wyjątkowo prosty i skuteczny sposób. Historia tego małżeństwa jest na to dowodem.
Robert Karaś i Agnieszka Włodarczyk są małżeństwem
O tym, że Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś są parą, wiadomo już od dawna. W ich związkowym kalendarium na pierwsze wyróżnienie zasługuje rok 2020, gdy spotkali się po raz pierwszy. To, co działo się później, również nie pozostaje tajemnicą.
Aktorka i sportowiec szczęśliwymi rodzicami Milana zostali po kilkunastu miesiącach znajomości. Oboje sumiennie wywiązują się z obowiązków względem maleństwa, jednak w ferworze opieki zapomnieli o sformalizowaniu swojego związku. Tę zaległość nadrobili pod koniec 2023 roku , o czym nieoczekiwanie powiadomili w mediach społecznościowych .
Warto jednak wrócić do samego zarania, bo warte jest ono poznania. Początki znajomości tej pary może nie stanowią materiału na wielkie romantyczne dzieło lub historię rodem z harlequinów, ale to tylko nadaje jej wyjątkowości. Nie każdy dżentelmen zdecydowałby się bowiem na taki sposób podrywu. O czym mowa?
Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś. Jak się poznali?
O tym, kiedy po raz pierwszy Agnieszka Włodarczyk dowiedziała się o istnieniu Roberta Karasia, opowiedziała w podcaście. Gościła w studiu Radosława Majdana, z którym od dawna przyjaźni się na płaszczyźnie prywatnej. Zażyłość sprawiła, że gwiazda “13. posterunku” otworzyła się przed prowadzącym i wróciła pamięcią do czasów, gdy nawet nie myślała o macierzyństwie i małżeństwie.
Artystka zdradziła, że jej znajomość z triathlonistą rozpoczęła się bez wielkich fajerwerków. Zaobserwowała go na Instagramie, gdy przeczytała o nim w jednym z kolorowych pism.
Ja pierwsza zaobserwowałam Roberta. Jechałam na jedną ze spraw o zniesławienie do Krakowa. Zawsze jak jeżdżę pociągami to kupuję sobie różne pisma i zobaczyłam go w gazecie. I mówię: "O kurczę, jaki fajny chłopak". I sobie go zaobserwowałam. Z rok, dwa to było takie obserwowanie siebie - opowiadała.
Gdy po tak długim czasie wydawało się, że na wzajemnym "lajkowaniu" się skończy, ukochany 43-latki postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Takiego sposobu na podryw nie wymyśliłby nikt.
Tak Robert Karaś poderwał Agnieszkę Włodarczyk
Uczucie Roberta Karasia i Agnieszki Włodarczyk narodziło się w czasie pandemii. Ten fakt nie jest bez znaczenia. W czasie, gdy wszystkie sklepy i punkty usługowe były zamknięte, popularna celebrytka postanowiła pokazać swoim obserwatorom, jak poradzić sobie bez fryzjera i ujarzmić swoje włosy samodzielnie.
Ja już wariowałam w tym domu, byłam sama, miesiąc siedziałam sama w chacie. Tylko te psy, koty i ja. Mówię, co ja mam zrobić? Wszyscy fryzjerzy pozamykani, to sobie obetnę włosy - zaczęła intrygująco w podcaście "Cały ten Majdan".
Robert Karaś zwietrzył okazję, by poznać Agnieszkę Włodarczyk osobiście. Chciał wykorzystać to, że zdołała poradzić sobie z własnymi włosami, więc poprosił ją o to samo względem siebie. Spytał, czy pomogłaby mu obciąć końcówki. Spotkali się jeszcze tego samego dnia.
W tym momencie odzywa się Robert - "czy podetniesz mi końcówki"? Przyjechał wieczorem i tak został - skwitowała zakochana aktorka.