Robert Janowski nie wytrzymał. Jego zachowanie budzi zdumienie
Robert Janowski powrócił do prowadzenia teleturnieju "Jaka to melodia?". Z całą pewnością oczekiwał innego przyjęcia. Jeszcze przed zwiastunem pierwszego odcinka w sieci pojawiły się złośliwe komentarze. Piosenkarz, dotknięty przykrymi słowami, musiał zareagować.
Robert Janowski w ogniu krytyki przez powrót do "Jaka to melodia?"
Po kilku latach przerwy rolę prowadzącego "Jaka to melodia?" znów objął Robert Janowski. Ze stanowiska musiał ustąpić Rafał Brzozowski, który na dobre zniknął z TVP. Internauci do tej pory są podzieleni . Nie jest tajemnicą, że Robert Janowski ma negatywny stosunek do tego, jak wyglądał program po jego odejściu w 2018 roku. Widzowie zdążyli przywyknąć i kolejną zmianę przyjęli niechętnie, co było widać tuż przed emisją pierwszego odcinka z Janowskim.
Lubię pana Roberta, ale młodszy Rafał Brzozowski lepiej się sprawdził w tej roli. No cóż, czasem trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść – czytaliśmy w komentarzach w mediach społecznościowych.
Robert Janowski nie ma dobrego czasu
Momentem krytycznym dla Roberta Janowskiego w świetle jego powrotu były słowa Izabelli Krzan, która poinformowała, jak piosenkarz miał traktować współpracowników. Dziennikarka wyznała, że słyszała wiele niepochlebnych opinii na jego temat i absolutnie nie nazwałaby go swoim przyjacielem. Janowski kategorycznie podkreślał, że to plotki.
Jak powstają plotki, czyli "nie wiem, nie znam, ale się wypowiem". Tak rodzi się HEJT! – napisał w oświadczeniu opublikowanym na jego profilach w sieci.
Kiedy już można było przypuszczać, że emocje opadły, a widzowie zdołają podejść do nowego prowadzącego "Jaka to melodia?" bez uprzedzeń, pierwszy odcinek otworzył dyskusję na nowo.
Wytrzymałam 5 minut, chciałam dać szansę, ale niestety kiczowato i sztuczny pan Janowski . Opowieści z mchu i paproci nuda. Szkoda czasu – pisano.
Robert Janowski reaguje na krytykę
Robert Janowski w odpowiedzi przeprowadził pewien eksperyment. Wybrał dziesięciu internautów, którzy nie gryźli się w język, i napisał do nich z propozycją wyjścia na kawę. Początkowo wszyscy mieli zareagować na zaproszenie z niedowierzaniem.
Większość anonimowa, bez twarzy, bez znajomych, bez życia. Szkoda czasu na tchórzostwo. Ale znalazło się kilkoro bardziej odważnych i wyłuskaliśmy 10 przypadkowych osób, którzy sobie śmiało “pogrywają” bawiąc się naszą cierpliwością – napisał Robert Janowski w relacji z wyników eksperymentu.
ZOBACZ TAKŻE: ZUS przypomina seniorom o tym obowiązku, mają 12 dni. Pieniądze mogą zostać cofnięte
Gdy hejterzy się zgodzili, gospodarz "Jaka to melodia?" wysłał im zrzuty ekranu ich nieprzyjemnych komentarzy. Jeden z rozmówców piosenkarza nie odpisał, dwoje przeprosiło, a siedmioro zablokowało go w mediach społecznościowych.
Prędzej, czy później, samodzielnie lub z pomocą prawną, można do wszystkich dotrzeć . A jak już nadejdziemy, to pozostaje mieć tylko nadzieję, że przyszliśmy z zaproszeniem na kawę. Bo może być różnie – podsumował Robert Janowski.