Rafał Zawierucha ma aż 23 rodzeństwa! Jeden z jego braci jest wam dobrze znany. Wygrał program i wystąpił w "Dzień Dobry TVN"
Choć Rafał Zawierucha nieustannie rozkręca swoją karierę aktorską, to jednak nieczęsto opowiada o swoim życiu prywatnym. A okazuje się, że jest ono bardzo intrygujące, a w szczególności kwestia rodzeństwa, które liczy aż 23 osoby. To niewątpliwie imponujące, a kolejnym zaskoczeniem może być profesja jednego z braci artysty. Widzowie TVN doskonale go znają.
Rafał Zawierucha zagrał u Quentina Tarantino
Rafał Zawierucha nieustannie rozwija swoją karierę aktorską, szlifując talent, którym jest w stanie oczarować widzów. Miał okazję zagrać w wielu polskich produkcjach, które niejednemu fanowi zapadły w pamięć. Głośno zrobiło się o nim, gdy zagrał w filmie "Pewnego razu… w Hollywood" w reżyserii Quentina Tarantino. Wcielił się wówczas w postać Romana Polańskiego, zyskując sławę w wielu krajach.
A jak wygląda życie prywatne Rafała Zawieruchy? Artysta niewiele o nim mówi, ceni sobie prywatność i spokój. Dlatego też, gdy pojawiła się informacja o licznym rodzeństwie aktora, jego fani byli w szoku. Jak to możliwe, że familia Zawieruchów jest aż tak gromadna?
Doda zdradziła prawdę o swoim bracie. Mało kto o tym wiedziałRafał Zawierucha ma 23 rodzeństwa
Rafał Zawierucha kilka lat temu w jednym z wywiadów wspomniał o swoim licznym rodzeństwie. Wynika to z faktu, że jego rodzice przez niemal dwie dekady prowadzili rodzinny dom dziecka, w którym sprawowali pieczę nad adoptowanymi dziećmi i je wychowywali.
Gwiazdor "Niewidzialnej wojny" wielokrotnie zapewniał, że wszystkich ich traktuje tak samo, chociaż węzy krwi łączą go "tylko" z dwoma siostrami i bratem. Bratem, który jest dobrze znany widzom TVN. Gdzie wystąpił?
Kim jest brat Rafała Zawieruchy?
Grzegorz, brat Rafała Zawieruchy, w 2019 roku zgłosił się do programu "MasterChef". Szturmem wdarł się do finałowej czternastki i raczył jurorów znakomitymi daniami. Jego talent w mig dostrzeżono, co dało mu zwycięstwo w show i możliwość wydania własnej książki kucharskiej. Mało kto wówczas wiedział, że kucharz-amator podpisany jako właściciel firmy remontowej ma sławnego brata, którym w tym samym czasie robił karierę w Hollywood.
Zwycięzca kulinarnego show spełnia się jako youtuber, jednak nie daje zapomnieć telewidzom o swoim istnieniu. Pojawia się za kuchennym blatem w "Dzień Dobry TVN", gdzie pod okiem kamer radzi i pokazuje, jak traktować różne sezonowe potrawy.
Przygotowanie kilku porcji na potrzeby telewizji to dla niego pestka, bo z racji dużej rodziny jest przyzwyczajony do większych (i to znacznie) zakupów. Gdy wszyscy krewni chcą biesiadować przy jednym stole, ziemniaki liczy na… tony.
Wtedy kuchnię przejmuję ja. Robimy danie razy skala, mnożymy ile osób. Ziemniaki kupujemy na tony - żartował w "MasterChefie".
Źródło: "MasterChef" TVN