Putin przygotowuje plan ucieczki? "Nie ma miejsca, gdzie mógłby się ukryć"
Władimir Putin planuje ucieczkę z Rosji? Od kilku dni w mediach pojawiają się doniesienia, jakoby dyktator snuł plany na wypadek przegranej w Ukrainie. Jego celem miałaby być Ameryka Południowa. Eksperci, z którymi rozmawiał portal Wirtualna Polska, nie wierzą jednak, że kiedykolwiek dojdzie do realizacji kontrowersyjnego planu.
Abbas Galiamow, rosyjski politolog, który niegdyś pisał przemówienia dla Władimira Putina, kilka dni temu ujawnił, że dyktator i jego współpracownicy pracują nad projektem o nieoficjalnej nazwie "Arka Noego" . Jego celem ma być "znalezienie nowej krainy, do której będą mogli się udać, jeśli przegrają wojnę i stracą władzę". Ekspert domniemywał, że prezydent Federacji Rosyjskiej mógłby zdecydować się na Wenezuelę lub Argentynę.
- Projekt przeniesienia do Wenezueli nadzoruje szef Rosnieftu Igor Sieczin. Ma dobre osobiste relacje z Nicolasem Maduro, prezydentem Wenezueli, a teraz odpowiadającym za projekt ewakuacji - mówił były współpracownik Putina w telewizji Dożd.
"Nie ma miejsca, w którym Putin może się spokojnie ukryć"
Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador RP na Łotwie i w Armenii, nie wierzy w prawdziwość powyższych doniesień. - Trudno sobie wyobrazić, że taka operacja jest przeprowadzana na Kremlu. Być może jest to próba skompromitowania Igora Sieczina - zastanawiał się ekspert w rozmowie z portalem Wirtualna Polska.
Jego zdaniem wymienienie Wenezueli jako kraju, w którym mógłby ukryć się Władimir Putin, nie było przypadkowe. - To kraj uzależniony gospodarczo i politycznie od Rosji, z bardzo dobrymi powiązaniami z obecną elitą rosyjską. To największy sojusznik Rosji w Ameryce Łacińskiej. Władze Wenezueli głosują w międzynarodowych organizacjach tak jak Moskwa. Zdziwiło mnie natomiast, że została wymieniona Argentyna. Chyba tylko przez pryzmat głośnych ucieczek nazistów po II wojnie światowej, którzy ukrywali się tam przez lata - tłumaczy dla WP dyplomata.
Z doniesieniami, że dyktator mógłby uciec z Rosji, nie zgadza się także prof. Daniel Boćkowski, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego z Uniwersytetu w Białymstoku. - To nie jest tak, że Putin może uciec z Rosji . Nie ma dla niego drogi ucieczki. Po pierwsze dlatego, że w przeszłości wymiana przywódców na Kremlu nie odbywała się nigdy w taki sposób. Po drugie nie ma miejsca, w którym Putin może się spokojnie ukryć. Jeśli chciałby w taki sposób porzucić system, miałby na karku FSB. Karze ona zawsze i wszędzie, co podkreślała, "trując namiętnie" niektórych polonem. Tak naprawdę nie byłoby miejsca, gdzie Putina by nie dopadli. Nie musiałby to być wywiad rosyjski, równie dobrze ukraiński czy amerykański albo innych państw. Szybko byłby martwym uciekinierem. Nie ma też kraju, który zaryzykowałby przyjęcie zbrodniarza wojennego. Każdy wydałby go z radością, bez względu na to, ile pieniędzy by przywiózł - mówił w rozmowie z portalem Wirtualna Polska.
Zdaniem Boćkowskiego, na niekorzyść Władimira Putina działa fakt, iż jest on "częścią systemu władzy służb rosyjskich". - Będzie podobnie, jak za czasów Jelcyna, kiedy ówczesnego prezydenta wygaszono. Służby wymienią i zabezpieczą Putina. Żadnej ewakuacji czy próby likwidacji nie będzie. Już szybciej, po odejściu z Kremla, Putin może nieszczęśliwie umrzeć z powodu zatoru czy innej przypadłości - dodaje ekspert.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Niedziela handlowa 2022. Czy 11 grudnia sklepy będą otwarte?
-
Pijany ksiądz runął na grób. Niebywałe sceny na pogrzebie, wszystko się nagrało
Źródło: Wirtualna Polska