Dziennikarze "Faktu" przyłapali polityków na urodzinach dziennikarza. Powinni być wtedy w Sejmie
Choć na co dzień nie szczędzą sobie gorzkich słów i często walczą o rozbieżne interesy, politycy różnych opcji potrafią się także wspólnie bawić. Okazją ku temu były ostatnio urodziny znanego dziennikarza, który, nawiasem mówiąc, słynie z dość krytycznego stosunku do parlamentarzystów. Pech chciał, że wszystko uchwyciły aparaty paparazzi.
W piątkowy wieczór w Sejmie przemawiał szef NIK Marian Banaś. W trakcie jego wystąpienia sala plenarna była niemalże pusta. Podczas gdy składał on raport ze swojej działalności, politycy różnych opcji bawili się na imprezie urodzinowej Roberta Mazurka. Zapytani o to przez dziennikarzy, nabrali wody w usta.
Politycy unikają swoich obowiązków
Zabawa w godzinach pracy to niezły skandal i mały powód do dumy. Przypomnijmy, że ostatnio politycy podnieśli sobie wynagrodzenia za swoją "ciężką" pracę w parlamencie. Jak się jednak okazuje, nie jest to taka orka, jak chcieliby ją przedstawiać.
– Nie było mnie w Sejmie, bo miałem inne obowiązki – przekonywał dziennikarzy Marek Suski zapytany o swoją piątkową nieobecność. Z kolei Władysław Kosiniak-Kamysz wykręcał się tym, że w piątek kilkukrotnie zabierał głos na mównicy, a "jedna osoba nie może zajmować się wszystkim".
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Dobrą wymówkę miał także Borys Budka z PO, który twierdzi, że w piątek wieczorem pilnie przygotowywał się do sobotniej konwencji partii. Tadeusz Cymański odmówił natomiast komentarza w tej sprawie.
Intrygujący zestaw nazwisk na imprezie Mazurka
Dziennikarze "Faktu" ustalili, że na imprezie bawili się m.in. Łukasz Szumowski, Tomasz Siemoniak z PO, Michał Dworczyk, Piotr Gliński, a także niezależny poseł Paweł Zalewski . Taki garnitur może nieco dziwić, gdyż na co dzień panowie nie oszczędzają siebie nawzajem i walczą na noże zza sejmowej mównicy.
Dość wspominać tylko, jak Władysław Kosiniak-Kamysz krytykował walkę rządu z pandemią, za którą odpowiedzialny był Łukasz Szumowski, a Borys Budka wielokrotnie uderzał w Marka Suskiego, ostatnio choćby po jego antyunijnych wypowiedziach. Jak widać, odrobina dobrych trunków potrafi rozluźnić każdego.
Mazurek nie chce odpowiadać
Okazją do spotkania były 50. urodziny dziennikarza Roberta Mazurka . Obecnie prowadzi on audycję „Poranna Rozmowa” w radio RMF FM, gdzie często dość skrupulatnie przepytuje polityków, nie pozostawiając im taryfy ulgowej. Choćby niedawno podczas wywiadu z Tadeuszem Cymańskim Mazurek doprowadził do poważnego spięcia. Dziennikarz wytknął partii rządzącej nepotyzm, wyliczając kolejne nazwiska polityków PiS, których rodziny dostały intratne stanowiska.
– Pan sobie z nas szydzi teraz panie pośle, to jest jakaś drwina. Ja pokazuję tylko sytuacje, gdy ludzie, którzy nigdy nie zajmowali się takimi rzeczami, zostają nie pracownikami [...], a dyrektorami, członkami zarządu - grzmiał, gdy Cymański próbował usprawiedliwiać niejasne zależności. Jak widać, wszelkie nieporozumienia poszły już w niepamięć, a wszyscy panowie, wraz z żonami, doskonale bawili się w jednej z warszawskich restauracji. Zapytany o to Mazurek, odpowiedział, że to jego prywatna sprawa. Chyba nie do końca, bo swoją imprezą skłonił on polityków do porzucenia obowiązków, za które płacą miliony Polaków.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Strażak został wezwany do śmiertelnego wypadku. Ofiarą była jego córka
-
Na koniec "Faktów" widzowie zobaczyli czarną planszę z wymownym napisem
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: Fakt, Wprost