Polsat wyemituje film "X-Men". To gratka dla fanów kina superbohaterskiego
Dziś o godzinie 21:05 Polsat wyemituje superbohaterski przebój sprzed 22 lat "X-Men" w reżyserii kontrowersyjnego Bryana Singera. Obraz zarobił na całym świecie prawie 300 milionów dolarów.
"X-Men" to hit, którego ominąć nie może żaden miłośnik filmów o superbohaterach. Oparty o komiksy Marvela, wciąż budzi ogromne emocje wśród kinomanów.
"X-Men" w Polsacie
Gwiazdorska obsada, oszałamiające efekty specjalne i ciekawa intryga. To tylko niektóre z zalet pierwszej części serii "X-Men" z 2000 roku, którą wyemituje dziś wieczorem stacja Polsat. Film rozpocznie się o 21:05.
Fabuła opiera się na popularnej serii komiksowej Marvela. Profesor Charles Xavier powołał specjalną szkołę, która ma być schronieniem dla ludzi-mutantów, którzy odkryli w sobie niesamowite zdolności, a które nie zawsze są akceptowalne społecznie.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Niestety, wśród obdarzonych nadprzyrodzonymi mocami pojawiają się jednostki, którym nie w smak jest spokojne, ustatkowane życie i chcą wykorzystać swoje umiejętności do przejęcia władzy nad światem. Xavier i jego podopieczni muszą zrobić wszystko, co w ich mocy, by udaremnić zamiary złoczyńców.
"X-Men" był pierwszą odsłoną serii, w której skład wchodziły dwie bezpośrednie kontynuacje oraz kilka cieszących się niemniejszą sympatią widzów spin-offów. Śmiało można przyznać, że film z 2000 r. zapoczątkował istną "x-manię" wśród zjadaczy popcornu.
Kontrowersyjny twórca
Reżyserem filmu, który wyświetli dziś Polsat jest Bryan Singer, twórca "Walkirii" z Tomem Cruisem, czy jednego z najpopularniejszych filmów ostatnich lat, "Bohemian Rhapsody". To wyjątkowo uzdolniony artysta, ale i niezwykle kontrowersyjna postać.
Reżyser kilkukrotnie oskarżany był o molestowanie seksualne. Pierwszy raz kwestia wypłynęła już w 1997 roku, ale ostatecznie pozew został oddalony. W 2014 roku kolejny mężczyzna oskarżył twórcę o wykorzystanie. Twierdził, że artysta nafaszerował go wcześniej narkotykami.
W kolejnych latach pojawiały się następne zarzuty. W 2019 roku w amerykańskim piśmie "The Atlantic" pojawił się artykuł, w którym jeden ze statystów filmu Bryana Singera twierdził, że był przez niego molestowany. Miał mieć wówczas 13 lat.
Producenci "Bohemian Rhapsody" wzięli sobie do serca przewidywany czarny PR, który może pochłonąć najnowsze dzieło Bryana Singera i zwolnili go z dalszych prac przy filmie zaledwie trzy tygodnie przed zakończeniem zdjęć.
Najnowszym dziełem reżysera miała być jego autorska adaptacja powieści "20 000 mil podmorskiej żeglugi" Juliusza Verne'a. Choć zapowiadana była już na 2020 r., wciąż nie ujrzała światła dziennego.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Grożono żonie Marcina Gortata. Sportowiec musiał zareagować, para wydała oświadczenie
Tomasz Kammel wsadził głowę pod ubranie Izabelli Krzan. Zdjęcie trafiło do sieci
Michał Wiśniewski pokazał odważne nagranie. Wystąpił w nim bez ubrań
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: goniec.pl