Piotr Kąkolewski za młodu zachwycał w "Czterdziestolatku". Dlaczego porzucił aktorstwo?
Piotr Kąkolewski wcielał się w rolę kilkuletniego Mareczka w kultowym serialu pt. "Czterdziestolatek". Dla dziecięcego aktora angaż w hitowej produkcji powinien być trampoliną do dalszej, dorosłej kariery. I mógł nią być, gdyby artysta nie miał zupełnie innego pomysłu na siebie. Czym zajmuje się Piotr Kąkolewski i dlaczego nie wybrał aktorstwa?
"Czterdziestolatek". Piotr Kąkolewski grał w... peruce
Piotr Kąkolewski dzieciństwo spędzał nie tylko na podwórku, ale także na planach filmowych. Już w wieku ośmiu lat zadebiutował w szóstym odcinku "Przygód psa cywila", a później w kilku innych produkcjach, m.in. "Żółwiu", czy "Zazdrości i medycynie". Nie bał się kamery i swobodnie się przed nią czuł, co zauważali reżyserzy.
Zdobyte doświadczenie otworzyło mu drzwi do nieco większych projektów. Gdy został zaproszony do udziału w "Czterdziestolatku", miał miejsce dość zaskakujący incydent. Piotr Kąkolewski grał wówczas w spektaklu telewizyjnym "Niemcy", gdzie wcielał w dwie postacie - żydowskiego chłopca i łudząco podobnego zabitego dziecka.
Aby nieco bardziej rozróżnić bohaterów, charakteryzatorka beztrosko podcięła rozkoszną czuprynę małego aktora. Niestety, to nieco pokrzyżowało plany reżysera "Czterdziestolatka", więc założył małoletniemu perukę z naturalnych włosów. Sam zainteresowany nie wspomina tego zabiegu miło.
- Było mi w tej peruce piekielnie gorąco. Miałem wrażenie, że noszę wełnianą czapkę. Nie wiem, jak mogłem w niej wytrzymać podczas upałów. Może dzięki Annie Seniuk i Andrzejowi Kopiczyńskiemu. Traktowałem ich jak drugich rodziców, mieli styl i klasę - powiedział w "Vivie".
Sukces Piotra Kąkolewskiego to zapewne również zasługa całej obsady ze wspomnianymi Anną Seniuk i Andrzejem Kopiczyńskim na czele. To przy nich uroczy brzdąc mógł rozwinąć skrzydła i pochwalić się nie tylko wysokim jak na młode lata profesjonalizmem, ale także rozczulającym poczuciem humoru.
Jedenastolatek jeździł na zdjęcia taksówką, w której naprędce uczył się tekstów. Z perspektywy czasu przyznał, że chociaż bez problemu spełniał wszelkie prośby reżysera, to w wygłaszaniu wyuczonych tekstów nie sprawdził się najlepiej. Co dubel mówił bowiem coś innego, jednak całość danej sceny zawsze udawało się skrzętnie montować i w rezultacie wszystko wychodziło jeszcze bardziej naturalnie.
Gdzie pracuje Piotr Kąkolewski? Kariera po "Czterdziestolatku"
Piotr Kąkolewski za wynagrodzenie z serialu kupił sobie wymarzony motorower. Do dziś zamiast samochodu wybiera motocykl. Aby rozwijać swoją dość koztowną pasję do dwukołowych pojazdów, poważnie myślał o zostaniu aktorem "na serio". Po zakończeniu zdjęć do "Czterdziestolatka" mógł liczyć na kolejne propozycje zawodowe, więc wydawało się, że los sam wskazuje odpowiednią życiową drogę.
Gdy osiągnął pełnoletność, zdecydował się na pracę przy serialu Andrzeja Wajdy pt. "Z biegiem lat, z biegiem dni...". To właśnie tam uzmysłowił sobie, że nie jest to zajęcie, które chciałby wykonywać.
- Pojechałem do Krakowa na pełnym luzie i nagle zdałem sobie sprawę, ilu ludzi stoi za taką produkcją. Powiedziałem sobie wtedy: w życiu nie zostanę aktorem - wyznał na łamach "Kulis sławy", dodając również, dlaczego coraz gorzej czuł się przed kamerą.
- Aktorstwo nie podobało mi się, byłem tym zmęczony. Oprócz tego, że trzeba grać kogoś innego, to poza planem trzeba walczyć o rolę. Nie lubię tego - skwitował.
Piotr Kąkolewski rolę Mareczka wspomina z wielką nostalgią. Gdy widzi siebie w telewizji (podczas powtórek serialu), na jego twarzy pojawia się uśmiech, a nawet lekkie rozbawienie. Co mogłoby się stać, aby podjął decyzję o powrocie na plan po latach? Jak sam mówi, u jego boku musiałaby stanąć sama Angelina Jolie.
Zniechęcony Piotr Kąkolewski postanowił wejść w przetarte przez ojca szlaki. Odziedziczył bowiem talent kreślarski, z którego skutecznie zrobił użytek. Od 1999 roku z sukcesem i w spółce z przyjacielem prowadzi pracownię architektoniczną.
Młodzieńcza przygoda z aktorstwem co jakiś czas o sobie przypomina. Piotr Kąkolewski, podobnie jak jego serialowe siostry, wciąż jest zapraszany do radia i telewizji. Co warto odnotować, zarówno Mirella Olczyk-Kurkowska, jak i Grażyna Woźniak (czyli dwie odtwórczynie postaci Jagody), również dostrzegły swoją przyszłość poza sceną.
Pierwsza z nich została naukowcem i wykłada w Centrum Europejskim Uniwersytetu Warszawskiego, druga zaś wróciła z Francji i spełnia się jako żona i matka.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Nie żyje Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz, twórca muzyki m.in. do „Janosika” i „Czterdziestolatka”
Nie żyje Leszek Benke. Grał m.in. w kontynuacji "Czterdziestolatka"
Aleksandra Woźniak grała Kasię w "13 posterunku". Postanowiła jednak rzucić aktorstwo. Co dziś robi?
Źródło: Viva, Rewia
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!