Nieznani sprawcy regularnie okradają grób Ireny Jarockiej. Straty wyceniono na kilkaset euro
Fani Ireny Jarockiej mogą czuć się zaniepokojeni. Przy grobie piosenkarki dochodzi do zuchwałych kradzieży. Giną nie tylko kwiaty, ale także zdjęcia i pamiątki. Straty oszacowano na kilkaset euro.
W trakcie swojej kariery Irena Jarocka wylansowała wiele hitów, m.in. „Beatlemania story” czy „Motylem Jestem”. Piosenkarka za życia miała mnóstwo fanów, którzy nie zapomnieli o niej nawet po jej śmierci w 2012 r.
Zuchwałe kradzieże
Irena Jarocka spoczęła 27 stycznia 2012 r. na warszawskich Powązkach. Na pogrzeb piosenkarki przybyły tłumy ludzi, najbliższa rodzina, kompani z estrady oraz fani, którzy od lat troszczą się o grób idolki. Na miejsce przynoszą oni liczne pamiątki, zdjęcia i kwiaty. Niestety, jak się okazuje, są one łupem wandali, którzy kradną pozostawione przedmioty.
- Przez pierwsze dwa lata nie było takiego problemu, nie było żadnych tych kradzieży. Grób Ireny cieszył się wielkim zainteresowaniem. Fani zaczęli zostawiać tam kwiaty i zapalać mnóstwo zniczy. Było ich tak dużo, że Zarząd Cmentarza postawił przy grobie żeliwną i długą ławkę, podobnie jak przy grobie Czesława Niemena. Potem nagle zaczęły się kradzieże - powiedział Super Expressowi fan Ireny Jarockiej na co dzień mieszkający w Niemczech.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
- Kiedy pojawiał się tam większy bukiet róż, znikał po 3-4 dniach. Podobnie było z okazałymi zniczami, te tańsze zaś były nieruszane. Niestety, znikają także dowody pamięci pozostawione przez wiernych fanów, m.in. porcelanowe i szklane motyle, które nawiązują do Jej wielkiego przeboju „Motylem jestem“, różnego rodzaju serca, czy też figury aniołków. Jakby tego było mało, złodzieje nie oszczędzają także ładnych zdjęć artystki z różnych etapów Jej kariery - dodał mężczyzna.
Przykra wiadomość dla fanów
- Dwa, trzy lata temu przy okazji moich odwiedzin na Powązkach, spotkałem pracownika cmentarza, przedstawiłem mu, jaki jest problem, powiedział, że sam lubił Jarocką i że poda tę informację dalej do biura, że będą to mieli na oku. Ale problem nadal niestety istnieje - żali się fan piosenkarki. Mężczyzna najbardziej zapamiętał jedną z kradzieży, która miała miejsce w Warszawie 29 listopada 2016 r. na premierze książki „Wymyśliłam Cię. Irena Jarocka we wspomnieniach“. Wtedy to zostawił przy grobie idolki świąteczną wiązankę kwiatów, której wieczorem już nie było. Swoje "straty" oszacował na kilkaset euro. Przesłał też zdjęcia zrabowanych rzeczy. - W tym wszystkim nie chodzi tu o mnie, dałem siebie tylko jako prawdziwy żywy przykład. Pieniądze nie są ważne. Fani są tylko rozczarowani, smutni i zaniepokojeni tym, że od lat okrada się grób ich wielkiej idolki - powiedział.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Nie żyje Ryszard Jarzembowski, b. wicemarszałek Senatu i senator
-
Jarosław Jakimowicz zażartował w TVP Info. Internauci go skrytykowali
-
Serial „Blondynka” po dekadzie znika z anteny TVP. Jacek Kurski podjął decyzję
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Super Express