Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Nie żyje koreańska aktorka Kim Mi-soo. Została znaleziona martwa przed hotelem
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 06.01.2022 21:40

Nie żyje koreańska aktorka Kim Mi-soo. Została znaleziona martwa przed hotelem

nie żyje świeczka Iberion 1
Pixabay/_Alicja_

Koreańska aktorka Kim Mi-soo została znaleziona martwa przed hotelem w Sapporo. Nieznane są przyczyny jej śmierci, a sprawę bada policja. Według świadków kobieta leżała w kałuży krwi.

Kim Mi-soo była znana z ról w produkcjach Netflixa, m.in. "The School Nurse Files". Dopiero zaczynała poważną karierę w koreańskim show-biznesie - otrzymywała coraz bardziej znaczące role.

Nie żyje aktorka Kim Mi-soo. Policja bada sprawę

5 stycznia agencja zatrudniająca Kim Mi-soo poinformowała, że aktorka uległa nieszczęśliwemu wypadkowi i wypadła z okna 22 piętra hotelu w Sapporo. Przyczyna śmierci nie została potwierdzona przez policję - trwa śledztwo mające sprawdzić, czy w zgon nie były zamieszane osoby trzecie.

Kim Mi-soo została nagrodzona za rolę drugoplanową w filmie "Hi Bye, Mama!". Potem wystąpiła w netflixowej produkcji "The School Nurse Files" - paranormalnej opowieści o pielęgniarce szkolnej, która zwalcza potwory - oraz "Hellbound".

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jej kariera miała kwitnąć. Otrzymała propozycję zagrania w "Kiss Six Sense", oryginalnym serialu zleconym przez Disney+. Ostatecznie do zdjęć nie doszło ze względu na nagłą śmierć aktorki.

Niedawno Kim Mi-soo zyskała popularność dzięki nowej dramie "Snowdrop", w której grała chłodną studentkę aktywistkę. Ostatecznie drama nie została wyemitowana w całości i została uznana za serial w preprodukcji.

W chwili śmierci Kim Mi-soo miała 29 lat. Aktorkę opłakuje jej rodzina, wstrząśnięta nagłymi, żałobnymi wieściami z Sapporo.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Goniec

Tagi: Kim Mi-soo
Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów