Mundial 2022. Dlaczego Robert Lewandowski nie strzelił karnego? Eksperci nie mają wątpliwości
Mundial 2022 rozpoczął się dla reprezentacji Polski inaczej, niż zwykle, bo po zremisowanym meczu otwarcia wciąż mamy szansę na wywalczenie awansu z grupy. Byłoby ich nieco więcej, gdyby Robert Lewandowski sensacyjnie nie spudłował z jedenastego metra. Dlaczego tak się stało? Naukowcy z Politechniki Gdańskiej poddali jego strzał wnikliwej analizie i doszli do pewnych wniosków.
Mundial 2022. Dlaczego Robert Lewandowski nie strzelił gola z rzutu karnego?
Zanim piłkarska kadra zagra mecz "o wszystko" z Arabią Saudyjską, powróćmy pamięcią do bolesnych wydarzeń z wtorku, kiedy w pojedynku z Meksykiem byliśmy o włos od zwycięstwa.
58. minuta meczu, oczy milionów Polaków z wiarą i nadzieją spoglądają na kapitana reprezentacji, Roberta Lewandowskiego. Kilka sekund po tym, jak meksykański bramkarz obronił jego kopnięcie , wzrok kibiców i napastnika był już spuszczony, a w domach rodaków rozległo się najsławniejsze z polskich przekleństw. Wszyscy przeżyliśmy to tak samo.
Cała Polska wciąż żyje tymi wydarzeniami i zastanawia się, dlaczego dla podopiecznych Czesława Michniewicza los okazał się tak przewrotny, wszak zwycięstwo mieli na wyciągnięcie ręki. Wszyscy zadają sobie pytanie, dlaczego stało się tak, a nie inaczej? Odpowiedzi udzielili eksperci z Politechniki Gdańskiej.
Tak, jak większość oglądających, zauważyli, że podczas wykonywania rzutu karnego chluba polskiej piłki nie zatrzymała się przed uderzeniem w swój "firmowy" sposób . Naukowcy stwierdzili, że mogła to być jedna z przyczyn druzgocącego niepowodzenia, za które Robert Lewandowski zdążył już przeprosić .
- "Lewy" zmodyfikował sposób poruszania i nie zmienił, jak zwykle, tempa przy nabiegu . Wcześniej niemal zawsze wyraźne zwalniał bezpośrednio przed kopnięciem piłki, a tym razem podbiegł do niej z dość jednostajną prędkością. Jego ruch przed kopnięciem był dlatego dużo mniej sprężysty, a stopa przemieściła się po bardziej płaskim torze – analizowała prof. Aleksandra Mielewczyk-Gryń dla słuchaczy Radia Gdańsk, a wtórowała jej kolejna, prof. Beata Bochentyn, która przybliżyła naukowe detale na temat rzeczonej "jedenastki":
- Skoro każdym zderzeniem, w tym przypadku stopy o piłkę, rządzą zasady zachowania pędu i energii, to prędkość stopy przed kopnięciem piłki i kąt, pod jakim but uderza w piłkę, przekładają się bezpośrednio na to, pod jakim kątem i z jaką prędkością piłka poleci do bramki – opisywała, jednocześnie będąc przekonaną, że to właśnie zmiana stylu wykonywania strzału była najistotniejsza:
- Tym razem na pewno poleciała zbyt płasko i zbyt wolno. Nasz kapitan chciał zapewne zmylić przeciwnika i zmienił technikę strzału, ale czasami lepiej nie modyfikować czegoś, co do tej pory świetnie działało – zaznaczyła prof. Beata Bochentyn z Politechniki Gdańskiej.
Brzmi rzeczywiście nieco mądrzej, niż ujął to Kazimierz Górski, którego słynny cytat brzmiał: "Piłka jest okrągła, a bramki są dwie". Liczymy na to, że w sobotnim meczu Polska – Arabia Saudyjska w siatkę przeciwników Robert Lewandowski i spółka strzelą o jeden raz więcej, niż Arabowie. Niechaj wiara w narodzie nie ginie!
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Mundial 2022. Śledztwo FIFA po meczu Polska-Meksyk. Poszło o Roberta Lewandowskiego
-
Mundial 2022. Zbigniew Boniek gorzko o polskiej reprezentacji. Ma dla nich jedną radę
Źródło: Radio Gdańsk